29 grudnia 2013

Puree ziemniaczane z jarmużem


Jarmuż kupiłam przed świętami z myślą zrobienia pierogów z ich dodatkiem - takich, jakie na spotkanie blogerów zrobiła kiedyś Joanna prowadząca blog Królestwo Garów. Na przygotowanie ich na święta zabrakło jednak czasu i sił, trzeba więc było znaleźć inne zastosowanie dla tego warzywa. Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to dodanie blanszowanego jarmużu do puree ziemniaczanego. Lubię urozmaicać ten dodatek obiadowy, bo puree przyrządzane z samych tylko ziemniaków jest na dłuższą metę zbyt nudne i monotonne.

1 grudnia 2013

Bigos



Otrzymanie do przetestowania zestawu polskich produktów regionalnych i tradycyjnych posiadających unijne znaki jakości, o których pisałam w poprzednim poście, zachęciło mnie do ugotowania bigosu. Wśród produktów do wypróbowania było m.in. opakowanie suski sechlońskiej - rewelacyjnej, podwędzanej i podsuszanej śliwki, posiadającej znak jakości ChOG (Chronione Oznaczenie Geograficzne). Śliwki, ze względu na ich lekko dymny posmak wydały mi się idealne do wykorzystania do bigosu. Dodałam do niego także trochę wielokwiatowego miodu drahimskiego, który również otrzymałam we wspomnianym zestawie. Miód drahimski również posiada oznaczenie ChOG.

Poniżej podaję przepis na bigos w takiej wersji, jaką najbardziej lubię i zazwyczaj przyrządzam. Proporcje poszczególnych składników mogą się trochę zmieniać w zależności od tego, jaką ilość danego składnika akurat kupię - czasem jest trochę więcej mięsa, innym razem więcej kiełbasy czy któregoś innego ze składników.

Trzy znaki smaku


Kilka dni temu otrzymałam do przetestowania zestaw kilku polskich produktów tradycyjnych i regionalnych posiadających europejskie znaki jakości. Są to trzy znaki:

  • Chroniona Nazwa Pochodzenia (ChNP) - znak przyznawany produktom regionalnym wyjątkowej jakości, o nazwie nawiązującej do miejsca, w którym są wytwarzane i podkreślającej ich związek z tym miejscem. Wszystkie surowce potrzebne do wytworzenia tego produktu pochodzą z określonego obszaru geograficznego oraz wszystkie fazy jego wytwarzania odbywają się na tym obszarze. W Polsce takie oznaczenie posiada 9 produktów.
  • Chronione Oznaczenie Geograficzne (ChOG) - znak przyznawany produktom regionalnym wyjątkowej jakości, o nazwie nawiązującej do miejsca, w którym są wytwarzane i podkreślającej ich związek z tym miejscem. Oznaczenie to mówi, że chociaż jeden z etapów powstawiania produktu musi przebiegać na obszarze, do którego odnosi się jego nazwa. W Polsce takie oznaczenie posiada 18 produktów.
  • Gwarantowana Tradycyjna Specjalność (GTS) - znak przyznawany produktom noszącym tradycyjną nazwę odnoszącą się do ich specyficznego charakteru lub tradycyjnie stosowaną do tego produktu. Produkt musi być wytwarzany z tradycyjnych surowców, według tradycyjnej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie receptury lub tradycyjnymi metodami. W Polsce znak ten posiada 9 produktów.
Szczegółowe informacje o powyższych znakach wraz z listą oznaczonych nimi produktów są dostępne na stronie www.trzyznakismaku.pl.

28 października 2013

Zupa dyniowo-jabłkowa


W swojej biblioteczce mam książkę z przepisami kuchni szwajcarskiej wydaną przez Betty Bossi - wydawnictwo, którego nazwa pochodzi od fikcyjnej postaci wymyślonej ponad 50 lat temu przez specjalistkę marketingu. Ostatnio przypomniałam sobie o posiadaniu tej książki i przy tej okazji wpadłam na pomysł, aby zajrzeć na stronę www.bettibossi.ch. Gdy już się na niej znalazłam, w pierwszej kolejności przejrzałam aktualne przepisy sezonowe. Wśród nich od razu przykuł moją uwagę przepis na zupę dyniowo-jabłkową podawaną z pestkami dyni otoczonymi serową skorupką. Dynię miałam w domu, podobnie jak większość składników potrzebnych do ugotowania zupy i nie zwlekałam z wypróbowanie przepisu. Występujący w źródłowym przepisie szwajcarski ser Sbrinz zastąpiłam Parmezanem - taki zamiennik zasugerowała moja szwajcarska znajoma przy okazji rozmowy o tym serze i potrawach z jego dodatkiem.

13 października 2013

Restauracja Dawne Smaki



Kilka dni temu wybrałam się na obiad do restauracji Dawne Smaki, która od kilku miesięcy działa w Warszawie, przy ul. Nowy Świat 49. Zwróciłam na nią uwagę krótko po jej powstaniu, gdy w sieci pojawiły się pierwsze recenzje tego miejsca. Szczególnie zachęcająco wyglądały zdjęcia przylegającego do restauracji pięknego ogrodu, w którym latem można było zjeść posiłek. Zdjęcia i opisy serwowanych w restauracji potraw też mocno do mnie przemawiały. Gdy przechodziłam Nowym Światem, powstanie restauracji także nie umknęło mojej uwadze, gdyż przyciąga wzrok ładnie zaaranżowanym zewnętrznym ogródkiem i wystrojem wnętrza, który można dojrzeć przez okna restauracji.

3 października 2013

Tom Kha Talay - tajska zupa z owocami morza i mlekiem kokosowym


Nastały chłody, nastał czas na zupy w tajskim stylu, które idealnie rozgrzewają i przeganiają przeziębienie dzięki takim dodatkom jak świeży imbir i papryczki chilli.

Na przyrządzenie zupy, którą dziś prezentuję, miałam ochotę od dłuższego czasu, tzn. od kiedy kupiłam książkę "Kuchnia tajska - to proste!" autorstwa Sallie Morris. Zupa z owocami morza jest jedną z potraw z tej książki, na które zwróciłam uwagę w pierwszej kolejności, trochę jednak potrwało, zanim go wypróbowałam. Z przyrządzeniem czekałam na chłodniejszą porę roku, podczas której rozgrzewające zupy sprawdzają się najlepiej.

Poniższy przepis pochodzi z wyżej wspomnianej książki - podaję go z moimi uwagami. Ilość papryczek chilli zmniejszyłam do jednej świeżej, czerwonej, dostosowując do własnego poziomu tolerancji ostrego smaku. Zupa wyszła i tak dość ostra.

28 września 2013

Figi zapiekane w szynce parmeńskiej



Warto skorzystać z sezonu na figi i przyrządzić tę smaczną i szybką w przygotowaniu przekąskę. Świeże figi są u nas coraz bardziej dostępne i można je kupić w przystępniejszych niż kiedyś cenach - kilka dni temu, w jednym z hipermarketów trafiłam na te owoce w cenie 0,85 zł za sztukę. Zapiekane w szynce parmeńskiej tak mi smakują, że robiłam je w ostatnim czasie już kilka razy. Przepis zaczerpnęłam z książki "Barefood contessa how easy is that?" Iny Garten - poniższy jest trochę zmodyfikowany przeze mnie.

15 września 2013

Fasolka szparagowa z orzechami i kolendrą


Gdy natknęłam się na ten przepis, od razu wiedziałam, że to coś dla mnie i fasolka z wymienionymi w nim dodatkami będzie mi smakować. Sok z limonki, orzechy nerkowca, olej sezamowy, kolendra to składniki, które lubię i których chętnie używam w kuchni. Przepis na tyle mnie skusił, że szybko postanowiłam go wypróbować. Nie zawiodłam się - fasolka przyrządzona z wyżej wspomnianymi składnikami smakowała wyśmienicie. Warto spróbować, jeśli ktoś lubi słodko-kwaśne połączenia. Przepis źródłowy poddałam modyfikacjom. Według oryginalnego przepisu fasolką, cebulę i czosnek zalewa się wrzątkiem i pozostawia na 3 minuty pod przykryciem, a następnie zalewa marynatą, posypuje orzechami i ziołami. Ja postanowiłam fasolkę krótko obgotować i podsmażyć w woku wraz z cebulą, czosnkiem i marynatą, bo nie miałam przekonania do zjedzenia jej w wersji nieugotowanej. Od siebie dodałam trochę oliwy aromatyzowanej chilli (można zastąpić chilli w proszku), aby fasolka miała lekko ostry smak.

9 września 2013

Święto Gęsi Białej Kołudzkiej

Gęsi białe kołudzkie

W ubiegłą sobotę miałam przyjemność uczestniczyć wraz z grupą blogerów kulinarnych w Święcie Gęsi Białej Kołudzkiej, które odbyło się w położonej w województwie kujawsko-pomorskim Kołudzie Wielkiej. Miejscowość ta jest stolicą polskiej gęsi. Tamtejszy Instytut Zootechniki od ponad 50 lat zajmuje się pracami badawczymi nad genotypem gęsi białej kołudzkiej, hodowlą piskląt oraz dostarcza materiał hodowlany do gęsich ferm w całej Polsce.

28 sierpnia 2013

Sałatka z arbuza, ogórków i fety


Dotychczas znałam sałatkę z arbuza i fety. Niedawno, poszukując przepisów z ogórkami, natknęłam się w sieci na połączenie arbuz + ogórki + feta. Spodobała mi się taka rozszerzona wersja sałatki. Długo nie trwało, żebym skusiła się wypróbowanie tego połączenia. Efekt zachwycił mnie. Jest to pyszna, orzeźwiająca i chrupiąca sałatka na lato - o tej porze roku mogłabym ją jeść codziennie.

Od siebie dodałam jako składnik świeżą werbenę cytrynową, która ma cudowny aromat i wspaniały, orzeźwiający smak, idealnie komponujący się z pozostałymi składnikami sałatki. W Warszawie można kupić świeżą werbenę u Pana Ziółko. W przypadku jej braku proponuję dodać świeżą miętę.

18 sierpnia 2013

Pchali z bakłażana



Pchali (pkhali) to potrawa kuchni gruzińskiej, która ma wiele wersji. Przygotowałam ją w wersji z bakłażana, bazując na przepisie z książki "Tradycyjna kuchnia gruzińska" autorstwa Jeleny Kiładze. W książce podano, że "główny składnik tej potrawy powinien być zmielony lub drobno posiekany, a następnie połączony z przyprawionym sosem orzechowym". Głównym składnikiem mogą być np. warzywa: buraki, szpinak, boćwina i inne.W kuchni gruzińskiej istnieje ponad 200 przepisów na pchali.

Niedawno, na bazarze kaukaskim, który zorganizowano podczas tegorocznego festiwalu Transkaukazja, jadłam pchali z fasoli, które było jedną z potraw serwowanych na stoisku warszawskiej restauracji Tbilisi. Było bardzo smaczne. Nabrałam wtedy ochoty na poeksperymentowanie z różnymi wersjami tej potrawy w domu. Dziś pierwsza odsłona tych eksperymentów - niezbyt fotogeniczna wersja z bakłażana, ale bardzo smaczna. Konsystencja wyszła mi trochę za rzadka - trzeba uważać z ilością oleju lub oliwy podczas smażenia oraz ilością wody, którą rozrzedza się zmielone orzechy. Chlusnęło mi się jej odrobinkę za dużo - następnym razem będę ją dodawać ostrożniej. W każdym razie, niezależnie od konsystencji, potrawa i tak wyszła przepyszna. Świetnie smakowała z tostami z ciemnego pieczywa. Warto ją podać z pestkami granatu, które nadają potrawie orzeźwiający akcent.

Występujący w przepisie szafran imeretyjski kupiłam podczas wspomnianego festiwalu Transkaukazja - był dostępny na stoisku sklepu Tamada. Nie wiedziałam wtedy, że przydałaby się także "uccho suneli" - kozieradka błękitna. Musiałam ją tym razem pominąć, ale sprawdziłam na stronie wspomnianego sklepu, że ma tę przyprawę w swojej ofercie - będę musiała się w nią zaopatrzyć, bo zamierzam wypróbować jeszcze inne przepisy kuchni gruzińskiej.

Przepis źródłowy trochę zmieniłam, bo nie jadam czosnku w surowej postaci. Posiekałam go drobno i podsmażyłam razem z bakłażanem i cebulą. Według przepisu z książki dodaje się go w surowej, zmiażdżonej postaci do masy bakłażanowo-orzechowej.

4 sierpnia 2013

Burgery warzywne


Gdy natknęłam się na ten przepis, od razu nabrałam ochoty na przetestowanie go i tak też się stało, dzięki temu, że miałam w domu prawie wszystkie potrzebne składniki. Brakujące dokupiłam szybko w osiedlowym sklepie i zabrałam się za przygotowanie burgerów. Wyszły bardzo smaczne i sprawdziły się idealnie w roli posiłku w upalny dzień. Podałam je z dodatkiem mieszanych sałat, sosu jogurtowego ze świeżymi ziołami oraz pokrojonych w plasterki ogórków, pomidorów i cebuli cukrowej. Przepis źródłowy wzbogaciłam o cukinię, którą akurat miałam w domu, a także o mielony kmin rzymski, bo bardzo lubię tę przyprawę i uznałam, że będzie tu pasować. Aby burgery były jeszcze bardziej wyraziste w smaku, dodałam trochę mielonego chili. Z podanych w poniższym przepisie składników wyszły 4 burgery.

23 lipca 2013

Chutney z czerwonych porzeczek z rozmarynem



W ubiegłą sobotę wybrałam się na działkę. Rośnie na niej kilka krzaczków porzeczek posadzonych przez moją mamę dobrych kilkanaście lat temu. Nigdy nie było z nich dużych zbiorów - zazwyczaj na każdej z gałązek dojrzewało po kilka gronek. Tym razem spotkała mnie miła niespodzianka. Krzaczki wyjątkowo obrodziły w owoce - ich gałązki aż się od nich uginały. Zebrałam kilka kilogramów czerwonych i czarnych porzeczek. Z tych pierwszych zrobiłam już chutney z dodatkiem świeżego rozmarynu. Będzie dobry dodatek do serów i mięs.

16 czerwca 2013

Kuskus ze szparagami


W mojej kuchni królują obecnie szparagi. Korzystam z sezonu na nie, gotując nowe dania. Przypomniało mi się, że to warzywo jest popularne w Niemczech i dlatego postanowiłam tym razem poszukać inspiracji na stronach niemieckojęzycznych. Na stronie Brigitte.de trafiłam na ciekawą kolekcję 66 dań ze szparagami. Było w czym wybierać. Przejrzałam wszystkie przepisy z tej kolekcji i zaznaczyłam spośród nich kilka, które najbardziej przypadły mi do gustu. Wszystkich pewnie nie uda mi się wypróbować w tym sezonie, ale może przynajmniej część z dań uda mi się w najbliższych dniach ugotować. Kilka dni temu zrobiłam Rösti (placek ziemniaczany) z gulaszem z indyka, szparagów i pieczarek inspirowany tym przepisem (indyka dodałam od siebie). Danie było pyszne, ale niestety nie uwieczniłam go na zdjęciach, dlatego na blogu na razie się nie pojawi - mam nadzieję, że kiedyś to nadrobię, gdy ugotuję je jeszcze raz.

Dziś prezentuję kolejne z wypróbowanych przeze mnie dań ze wspomnianej powyżej kolekcji przepisów. Jest to kuskus ze szparagami podany z jogurtem naturalnym z dodatkiem świeżej mięty. Może być samodzielnym daniem wegetariańskim lub ewentualnie dodatkiem do mięsa. Przepis, na którym bazowałam, pochodzi ze strony Brigitte.de.

26 maja 2013

Makaron ze szparagami, awokado i szynką parmeńską



Dziś zapraszam na makaron ze szparagami, awokado i szynką parmeńską. Danie jest pyszne i lekkie. Szczególnie przyjemnie smakują chrupkie szparagi. Należy je krótko gotować, aby nie straciły chrupkości. Zachęcam do wypróbowania przepisu - jest idealny na ciepły, majowy dzień.

19 maja 2013

Chłodnik z maślanki z ziemniakami




Na przepis Marthy Stewart, który zainspirował mnie do przyrządzenia prezentowanego dziś chłodnika, trafiłam przypadkowo, szukając przepisu na zupełnie inną zupę. Mimo że przygotowuje się go z niewielu  bardzo prostych składników, od razu wiedziałam, że będzie pyszny i nabrałam ochoty na jak najszybsze zrobienie go. Poszłam do sklepu po potrzebne składniki i jeszcze tego samego dnia przyrządziłam go. Chłodnik tak mi zasmakował, że zrobiłam go już dwa razy. Postanowiłam trochę urozmaicić oryginalny przepis, dodając za pierwszym razem rzodkiewki pokrojone w plasterki, a za drugim białą rzodkiew. Myślę, że drobno pokrojona lub starta na tarce kalarepka też dobrze sprawdziłaby się jako dodatek do tego chłodnika. Zupa jest idealna na upalne dni, w szczególności dlatego, że błyskawicznie i łatwo się ją przygotowuje.

12 maja 2013

Makaron rurki ze szparagami, borowikami i groszkiem


Bardzo lubię szparagi i zawsze cieszę się, gdy nastaje na nie sezon. Co roku staram się przyrządzać nowe dania z dodatkiem tego warzywa. Niedawno, gdy przeglądałam książkę "Włoskie dania makaronowe" autorstwa Gino D'Acampo, wpadł mi w oko przepis na makaron rigatoni z zielonymi szparagami, suszonymi borowikami, zielonym groszkiem i porem w sosie śmietanowym. Wiedziałam, że wypróbuję go, gdy tylko pojawią się pierwsze szparagi. Tak też się stało - szparagi z pierwszego kupionego przeze mnie pęczka spotkały się na talerzu z makaronem, grzybami, zielonym groszkiem, porem, śmietaną i serem pecorino. Mimo że jest to danie wegetariańskie, jest bardzo wyraziste w smaku. Szparagi i grzyby tworzą udany duet. To połączenie składników nie jest mi obce - miałam okazję je poznać w ubiegłym roku podczas warsztatach z Karolem Okrasą. Jadłam wtedy zupę-krem ze szparagów z dodatkiem smażonych grzybów. Pamiętam, że bardzo mi smakowała. Podobnie było z ugotowanym dziś makaronem ze szparagami i grzybami. Użyłam, zgodnie z przepisem Gino D'Acampo, suszonych borowików. Myślę, że równie dobrze, a może nawet lepiej, sprawdziłyby się w tym daniu grzyby mrożone. Jeśli chodzi o rodzaj makaronu, przepis oryginalny przewiduje użycie rigatoni, czyli grubych, równo ciętych, prosto żłobkowanych rurek. Nie miałam takiego makaronu w domu, ale dysponowałam zamiennikiem o bardzo zbliżonym kształcie, a mianowicie elicoidali - nieco mniejszymi rurkami żłobkowanymi ukośnie. Myślę, że równie dobrze sprawdziłby się do tego dania makaron penne.

11 maja 2013

Nowy szef kuchni i menu wiosenne restauracji Blue Cactus

W tym tygodniu miałam przyjemność uczestniczyć w lekcji gotowania w restauracji Blue Cactus, która została zorganizowana dla grupy blogerów kulinarnych. Było to już drugie moje tego typu doświadczenie w tym lokalu - w lekcji gotowania w Blue Cactusie uczestniczyłam już raz zimą tego roku i bardzo miło wspominam tamto doświadczenie. Przepis na fajitę, który wtedy poznałam, wykorzystałam już kilkakrotnie w domu i bardzo polubiłam to danie. Restauracja od dawna organizuje tego typu imprezy integracyjne w ramach prowadzonej przez siebie Akademii.

Tym razem zostaliśmy zaproszeni do Blue Cactusa, aby poznać nowego szefa kuchni, którym jest Patrick Hanna, Amerykanin pochodzący z Kalifornii. Pod jego okiem przyrządziliśmy wspólnie kilka potraw z nowego, wiosennego menu restauracji. We wspólnym gotowaniu wziął też udział Piotr Grajewski - Prezes Zarządu spółki prowadzącej restaurację.

Patrick Hanna - nowy szef kuchni restauracji Blue Cactus i Piotr Grajewski - Prezes Zarządu

Ucieszyłam się bardzo z możliwości osobistego poznania nowego szefa kuchni i dań wprowadzonych przez niego do karty, bo słuchałam niedawno wywiadu z Partickiem Hanna i Piotrem Grajewskim w radio i ich opisy nowych potraw serwowanych w restauracji brzmiały bardzo zachęcająco. Miałam ogromną nadzieję, że będziemy wspólnie przygotowywać chleb kukurydziany, o którym panowie mówili, że jest bardzo popularny w Stanach Zjednoczonych, a którego dotychczas nie jadłam. Moje nadzieje spełniły się - chleb kukurydziany jest wypiekany i serwowany w Blue Cactusie i znalazł się również na liście potraw, które wspólnie przyrządziliśmy podczas warsztatów dla blogerów. Ponadto przygotowaliśmy wspólnie tacos z łososiem, pepper poppers i chilli z kurczakiem i fasolą. Wszystkie te pozycje pochodzą z nowego, wiosennego menu Blue Cactusa.

6 maja 2013

Szaszłyki z kurczaka w sosie Patak's Tandoori i ananasa



Niedawno otrzymałam od producenta zestaw produktów marki Patak's w celu przetestowania ich. Patak's to produkty kuchni indyjskiej: pasty curry, sosy, pikle i czatneje. W przesyłce, która do mnie dotarła, znalazłam: sos Tikka Masala, sos Korma, pastę Tandoori, czatnej z mango oraz pikle czosnkowe.

Do produktów dołączona była broszura z propozycjami potraw. Organizator akcji zachęca w niej nie tylko do wykorzystania przesłanych produktów do przygotowania dań kuchni indyjskiej, ale także dodawania ich do typowo polskich potraw, np. placków ziemniaczanych. Placki ziemniaczane z dodatkiem sosu curry mogą smakować ciekawie - nie omieszkam spróbować któregoś dnia.

21 kwietnia 2013

Klopsiki z bakłażana


Gdy natknęłam się na ten przepis, wiedziałam, że to coś dla mnie i że szybko go wypróbuję. Tak też się stało. Bardzo lubię bakłażany i przepis mnie nie zawiódł - klopsiki z tego warzywa bardzo mi smakowały.

15 kwietnia 2013

Makaron wstążki z orzechami włoskimi


W ubiegłą sobotę byłam w Lublinie, gdzie wraz z grupą blogerów kulinarnych zwiedzaliśmy fabrykę makaronów "Lubella". Byłam pod dużym wrażeniem bardzo nowoczesnej, w pełni zautomatyzowanej linii produkcyjnej makaronów, którą mieliśmy okazję tam obejrzeć. "Lubella" jest jedyną fabryką w Polsce, w której makaron z pszenicy durum wytwarzany jest od A do Z na miejscu, począwszy od obróbki ziaren, poprzez uzyskanie z nich semoliny - głównego składnika, z którego powstaje makaron, a na zapakowaniu makaronu i umieszczeniu kartonów na paletach skończywszy.

Zwiedzanie fabryki obudziło we mnie apetyt na dania makaronowe. Nie mogłam nie przyrządzić jednego z nich następnego dnia po powrocie do domu. Sięgnęłam po sprawdzony przepis na makaron wstążki z orzechami włoskimi, miodem i śmietaną na słodko, który znam od lat. Pochodzi z książki "Makaron" z serii "Kuchnia pyszna - jak nigdy dotąd" wydawnictwa Panteon (praca zbiorowa pod redakcją Annette Wolter). W książce napisano, że jest to specjalność kuchni bałkańskiej. Bardzo lubię to danie. Jest szybkie, łatwe w przygotowaniu i jednocześnie zaskakuje niesamowitym smakiem. W książce podana jest też wytrawna wersja tej potrawy, do której oprócz orzechów dodaje się także pokrojony w cienkie plasterki czosnek a pomija dodatek miodu lub cukru.

22 marca 2013

Japchae - makaron z wołowiną i warzywami po koreańsku



Do przyrządzenia tego dania przymierzałam się od dawna. W końcu przyszedł czas na zrealizowanie tego zamiaru. Przypomniałam sobie o nim, gdy zastanawiałam się wczoraj, co ugotować na obiad. Chciałam wykorzystać przy tej okazji boczniaki i pieczarki, które miałam akurat w lodówce. Pomyślałam, że ugotowanie Japchae będzie dobrym sposobem na zagospodarowanie grzybów. W moim daniu były także grzyby enoki, jednakże z uwagi na to, że są trudno dostępne, nie wymieniam ich w poniższej liście składników. Ich obecność w daniu niewiele wniosła, gdyż bardzo się skurczyły podczas smażenia i były słabo wyczuwalne w smaku, tak więc można je sobie spokojnie darować.

24 lutego 2013

Why Thai Food & Wine - restauracja tajska

W tym tygodniu miałam przyjemność uczestniczyć w kolejnym spotkaniu Warszawskiej Grupy Czarnej Oliwki. Właśnie sobie uświadomiłam, że 1 marca będziemy obchodzić kolejną, 9-tą już rocznicę powstania grupy. To niesamowite, że poznaliśmy się za pośrednictwem Internetu (na forum kulinarnym) i od 9 lat udaje się nam podtrzymać tradycję comiesięcznych spotkań.

Tym razem wybraliśmy się do otwartej niedawno restauracji Why Thai Food&Wine mieszczącej się w sąsiedztwie gmachu Sejmu, przy ul. Wiejskiej 13 i serwującej dania kuchni tajskiej. O jej istnieniu dowiedziałam się z recenzji na blogu Restaurantica.pl. Pisał też o niej w swojej recenzji dla "Co jest grane" Maciej Nowak.

Gdy weszłam do lokalu w czwartkowy wieczór, zaskoczyło mnie, że jest on wypełniony po brzegi - prawie wszystkie stoliki były zajęte. Nie wiem, czy to zasługa pozytywnej recenzji Macieja Nowaka czy bliskości Sejmu - sądząc po formalnych strojach niektórych gości, spora ich część to posłowie (wśród gości rzucił mi się w oczy jeden z byłych ministrów).

Grillowane kalmary z sosem chili i salsą z mango

17 lutego 2013

Adas Polow - ryż z soczewicą po persku oraz produkty od ambic.pl



Niedawno zgłosił się do mnie przedstawiciel ambic.pl - sklepu internetowego specjalizującego się w produktach kuchni perskiej. Zaproponował wysyłkę kilku towarów celem ich przetestowania i podzielenia się opinią. Po zapoznaniu się z ofertą sklepu na stronie internetowej z chęcią zgodziłam się na przetestowanie. Wybór towarów wydał mi się interesujący. Są wśród nich takie, które sama już wcześniej kupowałam w innych źródłach i o których mam dobrą opinię. Pomyślałam, że test produktów będzie dobrą  okazją do ugotowania potrawy kuchni perskiej. Na przesyłkę oczekiwałam z ciekawością, co w niej znajdę. Zestaw otrzymanych produktów był następujący: irański szafran, z którego ucieszyłam się najbardziej, bo dość często go używam, herbaty popularnej na Bliskim Wschodzie marki Alghazaleen - czarna bez dodatków oraz Earl Grey, irańskie ciastka z nadzieniem kokosowym, 2 rodzaje suszonych  moreli (naturalne i siarkowane) oraz ser topiony w słoiku. Jestem usatysfakcjonowana jakością otrzymanych produktów - morele są duże i miękkie, herbaty są mocne, aromat w Earl Grey odpowiednio wyważony, ciasteczka mają ciekawy smak - w szczególności przypadło mi do gustu kokosowe nadzienie, którym są wypełnione. Podoba mi się sposób opakowania serka topionego w słoik, który po skonsumowaniu zawartości będzie można wykorzystać jako szklankę do napojów. Poza tym tak opakowany dobrze się przechowa i nie wysuszy, gdy otworzymy opakowanie i nie zużyjemy całej jego zawartości od razu. 

9 lutego 2013

Warsztaty sushi w Sushi Club by Sensi


Kilka dni temu miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach przygotowania sushi, które odbyły się w restauracji Sushi Club by Sensi mieszczącej się przy ul. Stawki 3 w Warszawie. Na spotkanie została zaproszona 10-osobowa grupa blogerów kulinarnych. Mimo że uczestniczyłam już wcześniej w różnych warsztatach sushi, z przyjemnością przyjęłam zaproszenie, gdyż chętnie wykorzystuję okazje do poznawania nowych ludzi i miejsc. Poza tym, jeśli nawet posiada się już pewną wiedzę w danym temacie,  podczas każdych kolejnych warsztatów można dowiedzieć się czegoś nowego i tak też było tym razem. Sama być może nie odkryłabym tego lokalu, bo mieści się w części Warszawy, w której ostatnio nie bywałam, tak więc cieszę się, że restauracja wyszła z inicjatywą, aby zaprezentować się gronu osób ceniących dobrą kuchnię.

3 lutego 2013

Chowder z edamame, kukurydzą i wędzonym boczkiem


Dziś ugotowałam chowder z edamame, czyli zieloną soją, kukurydzą i wędzonym boczkiem. Pomysł na tę zupę znalazłam na stronie Marthy Stewart. Miałam akurat w domu wszystkie potrzebne składniki łącznie z opakowaniem strączków edamame, które kupiłam jakiś czas temu i które czekały w zamrażarce na wykorzystanie (można je kupić w sklepach z żywnością azjatycką oraz "Kuchniach Świata"). Przepis źródłowy nieco zmodyfikowałam, dostosowując go do dostępnych u nas składników.

27 stycznia 2013

Fajita z kurczakiem - przepis z restauracji Blue Cactus



Niedawno miałam przyjemność uczestniczyć w lekcji gotowania, na którą zostałam zaproszona przez restaurację Blue Cactus & Iguana Lounge. Jednym z dań, które wspólnie przyrządziliśmy podczas tamtego spotkania była fajita z kurczakiem. Danie bardzo mi zasmakowało. Po warsztatach zrobiłam je dwa razy w domu zgodnie z przepisem otrzymanym od restauracji. Dzięki uprzejmości właściciela lokalu mogę opublikować go na blogu.

W materiałach otrzymanych podczas warsztatów znalazłam następujący opis dania "Fajita to jedno z najbardziej klasycznych dań kuchni Tex-Mex, oryginalnie była to tortilla z wołowiną i przyprawami. Znana na pograniczu Teksasu i Meksyku już w latach trzydziestych XX wieku. Jednak samo określenie fajita pojawiło się w druku dopiero w roku 1971. Niektórzy puryści twierdzą, iż określenie fajita odnosi się jedynie do potrawy przyrządzonej w oparciu o mięso wołowe, i że inne jej odmiany stanowią osobne dania. Niezależnie od tego słowo to rozszerzyło swoje znaczenie i szefowie kuchni podają wszelkie rodzaje mięs, ale i ryb w formie fajity".

26 stycznia 2013

Nowe miejsce - Central Grill Churrascaria Warszawa

Wnętrze restauracji Central Grill Churrascaria

W ubiegłym tygodniu wybraliśmy się wraz ze znajomymi z Warszawskiej Grupy Czarnej Oliwki do nowo otwartej restauracji Central Grill Churrascaria, która od 22-go grudnia działa w Warszawie, przy Al. Jerozolimskich 101 (na odcinku między ul. Chałubińskiego a Lindleya). Właścicielem restauracji jest Portugalczyk z Madery, który ma również restaurację na tej portugalskiej wyspie. W lokalu serwowane są dania kuchni portugalskiej i brazylijskiej.

20 stycznia 2013

Rösti ze słodkich ziemniaków z masłem orzechowym


Rösti to danie kuchni szwajcarskiej - placki ziemniaczane przygotowywane nieco inaczej od naszych, bo bez dodatku jajka i mąki. W klasycznej wersji przyrządza się Rösti ze zwykłych, tartych ziemniaków - surowych lub ugotowanych i formuje w jeden duży placek. Przepis na tak przygotowany placek ziemniaczany podałam kiedyś na moim blogu. Dziś prezentuję wariację na temat tego dania - placki przygotowane w podobny sposób, ale ze słodkich ziemniaków. Inspiracją do ich zrobienia był ten przepis. Gdy się na niego natknęłam, od razu wiedziałam, że to coś dla mnie, bo lubię zarówno słodkie ziemniaki, jak i masło orzechowe. Dodanie do tych składników świeżego imbiru, skórki otartej z limonki, czosnku i świeżej natki kolendry stworzyło bardzo udaną, aromatyczną kompozycję. Jedyny minus to fakt, że słodkie ziemniaki są o wiele mniej kleiste niż zwykłe i trudniej usmażyć z nich placki, bo masa ma tendencję do rozpadania się i trzeba się z nimi ostrożnie obchodzić podczas przekładania na patelni na drugą stronę. Masło orzechowe spełnia rolę spoiwa i jeśli ziemniaki są duże, trzeba dodać go nieco więcej niż podano w źródłowym przepisie tak, aby masa była w miarę możliwości zwarta.

19 stycznia 2013

Lekcja gotowania w restauracji Blue Cactus & Iguana Lounge



W tym tygodniu miałam przyjemność uczestniczyć w lekcji zorganizowanej przez restaurację Blue Cactus & Iguana Lounge, na którą zaproszono kilkuosobowe grono blogerów. Restauracja jest jedną z najstarszych w Warszawie - działa od 17 lat. To imponujący wynik, biorąc pod uwagę fakt, że w naszym mieście powstaje wiele restauracji, ale nie wszystkim udaje się utrzymać na rynku - obserwowałam już  przypadki, że restauracje zamykano w ciągu kilku miesięcy od otwarcia.

7 stycznia 2013

Egzotyczna panna cotta


Gdy byłam jakiś czas temu na urlopie w Szwajcarii, zdarzało mi się robić zakupy w supermarketach sieci Coop. Wpadło mi tam w ręce kilka ulotek z przepisami. Zapamiętałam je jako bardzo ciekawe. Po powrocie do domu postanowiłam sprawdzić na stronie internetowej wspomnianej sieci, czy dostępne są przepisy kulinarne w wersji online. Okazało się, że tak i to w dużej ilości. Od tamtej pory wchodzę od czasu do czasu na tę stronę w poszukiwaniu inspiracji. Ostatnio trafiłam na przepis na panna cottę w wersji egzotycznej i od razu nabrałam ochoty na zrobienie jej. Niezwłocznie kupiłam potrzebne produkty i zrobiłam ten smakowity deser, który dziś prezentuję.