19 stycznia 2013

Lekcja gotowania w restauracji Blue Cactus & Iguana Lounge



W tym tygodniu miałam przyjemność uczestniczyć w lekcji zorganizowanej przez restaurację Blue Cactus & Iguana Lounge, na którą zaproszono kilkuosobowe grono blogerów. Restauracja jest jedną z najstarszych w Warszawie - działa od 17 lat. To imponujący wynik, biorąc pod uwagę fakt, że w naszym mieście powstaje wiele restauracji, ale nie wszystkim udaje się utrzymać na rynku - obserwowałam już  przypadki, że restauracje zamykano w ciągu kilku miesięcy od otwarcia.


Restauracja Blue Cactus jest urządzona w żywych kolorach
W menu Cactusa można znaleźć dania kuchni tex-mex i South-Western. Ucieszyłam się z zaproszenia do wspólnego gotowania w tej restauracji, gdyż bardzo lubię serwowany w niej rodzaj kuchni. Nie była to moja pierwsza wizyta w tym miejscu - restaurację poznałam w początkowych latach jej istnienia. Teraz, po pewnej przerwie, z chęcią odwiedziłam ją ponownie.

Na wspólne gotowanie i degustację przyrządzonych potraw zaproszono autorów 4 blogów - po raz pierwszy miałam okazję spotkać autorów blogów Latające Talerze i Smak Ostrości. Była też Magda  prowadzącą blog Kulinarna Piniata, którą poznałam już wcześniej, podczas innych warsztatów. We wspólne  gotowanie włączyły się także panie Dagmara i Kasia, które przygotowały spotkanie od strony organizacyjnej. Podzieliłyśmy się na 4 zespoły, z których każdy miał przygotować inne danie (wszystkie są dostępne w menu Cactusa). Ja byłam w zespole z Magdą i naszym zadaniem było przyrządzenie pierożków z ciasta filo z kurczakiem i twarożkiem, które są jedną z najczęściej zamawianych przekąsek z menu Blue Cactusa. Inne zespoły przygotowały fajitę z kurczakiem (najpopularniejsze danie główne restauracji), dipy guacamole i salsa fresca, quesadillę z kuczakiem oraz deser - jabłkową chimichangę, czyli burrito w wersji na słodko z jabłkami i rodzynkami, podaną z lodami waniliowymi. Po wspólnym gotowaniu zasiedliśmy razem przy stole, aby spróbować przygotowanych dań. Oprócz tego, co sami przyrządziliśmy, podano także chili con carne ugotowane przez kucharzy restauracji. Muszę przyznać, że było wyśmienite i smakowało mi bardziej niż to, które robię w domu, mimo iż dotychczas byłam zawsze usatysfakcjonowana smakiem samodzielnie przyrządzonego chili con carne. Następnym razem zrobię je według przepisu otrzymanego z restauracji Blue Cactus, w której robi się to danie na bazie siekanego rostbefu - ja zawsze przyrządzałam je z mięsa mielonego.


Restauracja stara się urozmaicać menu, łącząc tradycyjne, amerykańskie i meksykańskie smaki z polskimi (i nie tylko) metodami i składnikami. Oprócz stałego menu Blue Cactus wprowadza od czasu do czasu do swojej oferty potrawy sezonowe, np. wiosną można zjeść quesadillę ze szparagami, a jesienią chili z dynią.

Quesadilla z kurczakiem i pierożki z ciasta filo
W restauracji podawane jest pieczywo własnego wypieku, a także robione domowym sposobem frytki i nachos.

Chili con carne
Guacamole
Restauracja ma bogato zaopatrzony bar - wśród dostępnych alkoholi jest ponad 40 rodzajów tequili. Warto spróbować koktajlu "Margarita" podawanego w kieliszku, którego krawędź jest obtoczona w soli - smakuje wybornie.

Warto spróbować Margarity
Dobrze czułam się w Blue Cactusie dzięki nieformalnej atmosferze, jaka tam panuje. Spodobało mi się, że wnętrze jest urządzone w żywych kolorach.

Dziękuję organizatorom za zaproszenie na wspólne gotowanie. To był bardzo miły wieczór. Cieszę się, że otrzymaliśmy zestaw przepisów na niektóre z serwowanych w restauracji dań. Właściciel restauracji wyraził zgodę na publikację ich na blogu, więc niebawem zapewne niektóre z nich się tu pojawią. Po warsztatach przyrządziłam już w międzyczasie w domu fajitę z kurczakiem i byłam zachwycona jej smakiem. Z pewnością włączę to danie do listy moich ulubionych. W restauracji potrawa ta jest serwowana w widowiskowy sposób - mięso umieszczone na patelni jest polewane tequilą i podpalane, a dodatki serwowane obok.

Fajita jest podawana w Blue Cactusie w widowiskowy sposób - mięso jest polewane tequilą i podpalane
Fajita z kurczaka z dodatkami
Deser - jabłkowa chimichanga podana z lodami waniliowymi

10 komentarzy:

  1. Od kiedy w Blue Cactusie zmienił się kucharz to jedzenie jest pierwsza klasa!
    Przyjemne warsztaty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez 17 lat pewnie nie raz się zmienił :)) W chwili obecnej jest tam bardzo smacznie.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Fajne warsztaty, cieszę się, że miałam okazję wziąć w nich udział.

      Usuń
  3. Mnie wystarczy za rekomendację, że pieką własne pieczywo i frytki! Na pewno tam wpadnę przy okazji wizyty w stolicy, bo kuchnię meksykańską bardzo lubię. I tak jak Twoim ulubionym daniem, również i moim jest fajita - każdy rodzaj! :)
    Serdeczne pozdrowienia, Haniu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, nie dziwię Ci się, że fajita to Twoje ulubione danie, bo jest b. smaczne. Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Znajoma Meksykanka twierdzi,że to najlepsza restauracja meksykańska w mieście.
    Ja bardzo lubię tam tapas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amber, dobrze wiedzieć, że restauracja ma taką rekomendację.

      Usuń
  5. Fantastyczna relacja. Dziękuję za wspólne gotowanie i towarzystwo podczas warsztatów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo, ja również dziękuję za wspólne gotowanie i miły wieczór.

      Usuń