29 lipca 2012

Nowe miejsce - Pizzeria Ristorante Diavola


Na warszawskiej Woli, w budynku przy ul. Skierniewickiej 21 (wejście od Płockiej) została otwarta niedawno włoska pizzeria/restauracja nosząca nazwę Diavola. Zastąpiła ona działającą wcześniej w tym samym lokalu niezbyt udaną restaurację Kuchnie Świata. Jeszcze wcześniej była tam świetna herbaciarnia, która przeniosła się niestety do innej części Warszawy.

28 lipca 2012

Herbata mrożona z mlekiem po tajsku


Dziś przedstawiam przepis na jeden z moich ulubionych napojów na upalne dni - herbatę mrożoną po tajsku. Po raz pierwszy piłam ją podczas zeszłorocznych targów Tajlandia Expo. Sprzedawano ją wtedy na stoisku restauracji Suparom Thaifood - w dwóch wersjach, z mlekiem i cytryną. Spróbowałam wersji z mlekiem. Bardzo mi wtedy zasmakowała i od razu postanowiłam poszukać na nią przepisu. Zbliżoną w smaku udało mi się zrobić na podstawie tego przepisu. Niestety nie potrafię uzyskać takiego pięknego, bursztynowego koloru, jaki miała herbata serwowana podczas wspomnianych targów i jaki ma na zdjęciu w przepisie, z którego korzystałam. Przypuszczam, że ma to związek z rodzajem użytej herbaty. Z czarnej herbaty liściastej, jaką dysponuję, wychodzi mi zawsze po dodaniu mleka napar o kolorze jasnobrązowym a nie bursztynowym. Trochę mnie irytuje, że nie jestem w stanie uzyskać takiego koloru, jaki bym chciała, ale najważniejszy jest smak. Przepis źródłowy zmodyfikowałam według własnych upodobań - przede wszystkim zmniejszyłam ilość herbaty liściastej, aby napój nie był zbyt mocny i zrezygnowałam z dodawania cukru. Do przyrządzenia tej herbaty używa się słodzonego mleka skondensowanego i w związku z tym dodatek cukru uznałam za zbędny. Zmieniłam też sposób przygotowania - nie zalewam herbaty wrzątkiem, lecz gotuję wodę razem z dodatkiem herbaty i przypraw, dzięki czemu jest ona bardziej aromatyczna.

27 lipca 2012

Zupa-krem z cukinii, szpinaku i koperku


Dziś przedstawiam przepis na pyszną i zdrową zupę-krem z cukinii z dodatkiem szpinaku i koperku. Pomysł na nią zaczerpnęłam z książki "500 soups" autorstwa Susannah Blake wydanej przez Marks&Spencer, jednakże mój przepis nie jest dokładnym odwzorowaniem książkowego - zmodyfikowałam go według własnego uznania. Od siebie dodałam ziemniaka - zazwyczaj dodaję jednego ziemniaka, przyrządzając zupę-krem, aby ją zagęścić. Zmniejszyłam ilość śmietany, dzięki czemu zupa wyszła bardziej zielona niż widoczna na zdjęciu w książce. Pominęłam czosnek i sok z cytryny, które były na liście składników przepisu źródłowego. Zupa wyszła bardzo smaczna - myślę, że nie raz ją jeszcze przyrządzę. Następnym razem spróbuję, jak smakuje z dodatkiem soku z cytryny.

26 lipca 2012

Falooda


Falooda (lub Faluda) to popularny w krajach południowej Azji i Bliskiego Wschodu zimny, słodki napój przyrządzany z syropu różanego wymieszanego z wodą, mlekiem lub lodami oraz innymi dodatkami, takimi jak: drobny makaron typu wermiszel, nasiona bazylii, perełki tapioki, kawałki galaretki, orzechy, migdały.

Prezentowana przeze mnie wersja Faloody została przygotowana z mleka, syropu różanego, pszennego wermiszelu (zamiennie można użyć ryżowego), nasion bazylii, orzechów pistacji, migdałów w płatkach i lodów. Nasiona bazylii udało mi się kupić przypadkowo w sklepie orientalnym - chodzi tu o nasiona przeznaczone do celów spożywczych (nie należy używać pochodzących ze sklepu ogrodniczego). W kuchniach krajów azjatyckich są one wykorzystywane do przyrządzania napojów i deserów. Przed spożyciem należy je namoczyć w wodzie.

18 lipca 2012

Muszle nadziewane kurkami, szynką i ricottą z sosem serowym


Bardzo się cieszę, że sezon na kurki już się rozpoczął, bo lubię te grzyby. W ubiegłych latach moim ulubionym daniem z kurkami było risotto. Lubię jednak próbować nowych potraw, dlatego w tym roku postanowiłam zainaugurować sezon kurkowy w mojej kuchni inną potrawą, a mianowicie makaronem muszle zapiekanym z nadzieniem z kurek, ricotty i szynki długo dojrzewającej, który podałam z sosem z dodatkiem sera pleśniowego. Eksperyment okazał się udany - danie było pyszne. Przepis na nie podaję poniżej.

17 lipca 2012

Pilaw z kurczakiem, bobem, ciecierzycą i granatem


Bardzo lubię pilawy - nie tylko dlatego, że są pyszne, ale także dlatego, że jest to potrawa, która daje pole do popisu w komponowaniu składników w zależności od tego, na co mamy ochotę i co jest dostępne w danym sezonie na rynku, dzięki czemu uzyskujemy za każdym razem inny efekt. W szczególności lubię mieszać bazę pilawu, a mianowicie ryż lub bulgur łączyć z drobnym makaronem. Tak też zrobiłam tym razem - poniżej zaprezentowany pilaw został przyrządzony z ryżu basmati oraz makaronu pszennego typu nitki.

Dotychczas przyrządzałam zazwyczaj proste pilawy, które stanowiły dodatek do dań. Ten jest bogaty w składniki i stanowi danie samo w sobie. Na pomysł przyrządzenia go wpadłam jakiś czas temu, gdy zastanawiałam się, jak spożytkować upieczoną pierś kurczaka, która pozostała z poprzedniego dnia. Miałam akurat wtedy także trochę ugotowanego bobu i spodobał mi się pomysł, aby i ten składnik znalazł się w daniu. Niedawno udało mi się kupić dorodny owoc granatu i miałam ogromną ochotę, aby jego pestkami posypać gotowy pilaw - dla dodania koloru i soczystości daniu. Przez chwilę zastanawiałam się, czy granat będzie dobrze komponował się pod względem smaku z bobem i ciecierzycą. Uświadomiłam sobie, że lubię bób i ciecierzycę skropione cytryną, granat ma kwaskowy smak, więc skoro wspomniane warzywa strączkowe komponują się dobrze z cytryną, z granatem też powinny dobrze smakować. Połączenie okazało się udane. To jednak nie koniec smakowitych składników pilawu - wzbogaciłam go jeszcze o podsmażone na rumiano na oliwie migdały i orzechy nerkowca. Danie wyszło przepyszne i na pewno jeszcze nie raz je powtórzę.

16 lipca 2012

Letnia sałatka z makaronem orzo


Dziś przedstawiam przepis na letnią sałatkę z dużą ilością warzyw i makaronem orzo, czyli o kształcie ryżu, która świetnie sprawdzi się jako danie na letni lunch lub kolację. Z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom warzyw, bo zawiera kilka ich rodzajów. Polecam tę sałatkę jako posiłek do zabrania do pracy zamiast nudnych kanapek - na pewno jest od nich smaczniejsza i zdrowsza.

7 lipca 2012

Sałatka z bobem, kabanosami, pomidorkami koktajlowymi i kiełkami słonecznika


Bardzo lubię bób jako składnik sałatek. Czasem robię najprostszą: ugotowany, obrany bób posypuję posiekaną, świeżą zieleniną i polewam dressingiem z oliwy, soku z cytryny i musztardy, a czasem robię wersję bogatszą, z większą ilością składników. Sałatkę, którą dziś prezentuję, przyrządziłam niedawno na piknik blogerek kulinarnych.

1 lipca 2012

Piknik warszawskich blogerek kulinarnych


Wczoraj odbył się pierwszy piknik warszawskich blogerek kulinarnych, który zorganizowałyśmy na własną rękę. Gospodyniami spotkania były Bola i Kejti, które zaprosiły nas do swojego pięknego ogrodu. Zebrało się liczne grono - 17 osób. Oprócz wymienionych już gospodyń Boli i Kejti w pikniku wzięły udział: Ada "Sweet Housewife", Adrijah, Aga-a, Amber, Ania "JSWM", Aniado, Ewelina, Lo, Marta, Pyza, ShinjuSzellka, Zuza "Krokodyll8" i ja, czyli Hania-Kasia.


Było to nasze pierwsze spotkanie zorganizowane w warunkach domowych. Integracje w restauracjach są fajne i miłe, jednak spotkanie w prywatnym ogrodzie było o niebo ciekawsze i lepsze, bo miałyśmy okazję zabłysnąć samodzielnie przygotowanymi potrawami, dłużej posiedzieć i porozmawiać w swobodnej atmosferze. Wrażenie kulinarne z restauracji nie mogą równać się wrażeniem ze spotkania domowego ze względu na dużą różnorodność potraw, jakich miałyśmy wczoraj okazję spróbować, a także fakt, że każda z nas włożyła w przyrządzenie swojej potrawy wiele serca. Było w czym wybierać: Bola i Kejti przeszły same siebie i przygotowały mnóstwo smakołyków: piersi kurczaka z grilla z sosami tzatziki i pomidorowo-cynamonowym, pyszną, orzeźwiającą sałatkę z ananasa i ogórka z chillli, 2 rodzaje lemoniady, w tym jedną z dodatkiem arbuza, Ada przyniosła skrzynkę świeżo zerwanych czereśni z własnego sadu oraz babeczki z owocami, Adrijah mięso w marynacie, które zostało upieczone na grillu, Aga pyszne babeczki z rabarbarem, Amber przygotowała wspaniały pasztet z wątróbek z brandy, Ania wytrawne ciasteczka z serem pleśniowym, Aniado zaserwowała efektowne i smaczne gazpacho, Ewelina przyniosła pieczone pierogi z kapustą i grzybami, ja zrobiłam sałatkę z bobu z dodatkiem pomidorków koktajlowych, kabanosów i kilku innych składników (przepis niebawem), Lo upiekła ciasto drożdżowe z owocami, Marta zaserwowała pyszne drinki z likierem Cointreau i sokiem z limonki, Pyza zabłysnęła kolorową sałatką z filetowym kalafiorem i kwiatami nasturcji kupionymi u Pana Ziółko, Shinju zrobiła wytrawne mini wrapy, Szellka przyniosła rewelacyjną tartę ze szpinakiem, kozim serem i figami a Zuza sernik na zimno z truskawkami. Nasze dania piknikowe prezentuję poniżej na zdjęciach.