Składniki:
(4 porcje)
Sałatka:
- 1/3 szklanki makaronu orzo
- 250 g świeżego bobu
- 200 g świeżej fasolki szparagowej
- 1/2 średniej cukinii
- łyżka oliwy extra vergine Monini Classico
- 50 g świeżego, młodego szpinaku
- 10 pomidorków koktajlowych
- 2 łyżki ciecierzycy z puszki
- kilka gałązek natki pietruszki posiekanych
- łyżka orzechów pinii uprażonych na suchej patelni
- 2 łyżki startego Parmezanu lub podobnego sera
- świeżo zmielony pieprz czarny
- sól
- sól
Dressing:
- 3 łyżki oliwy extra vergine Monini Classico
- sok z 1/3 cytryny
- łyżeczka cukru trzcinowego
- trochę świeżo zmielonego pieprzu czarnego
- szczypta soli
Przygotowanie:
Fasolkę szparagową umyć, odciąć końcówki, każdy strączek pokroić na 3 części. Bób umyć. W trzech garnkach doprowadzić lekko osoloną wodę do wrzenia. Gdy woda zacznie wrzeć, do jednego z nich dodać makaron, do drugiego fasolkę, do trzeciego bób. Makaron gotować 7 minut, po ugotowaniu przelać zimną wodą, odsączyć i wymieszać, aby się nie posklejał. Fasolkę gotować 15 minut, bób 20, po ugotowaniu przelać zimną wodą, odsączyć, bób obrać ze skórek.
Cukinię pokroić w grube plastry, posmarować z dwóch stron oliwą, przyprawić pieprzem i solą, opiec delikatnie z dwóch stron na grillu lub obsmażyć na nieprzywierającej patelni - cukinia powinna pozostać chrupka. Gdy trochę przestygnie, pokroić w kostkę.
Pomidorki koktajlowe umyć, pokroić na ćwiartki. Szpinak umyć i dobrze osuszyć. Ciecierzycę odsączyć z zalewy. Przyrządzić dressing, mieszając dokładnie oliwę, sok z cytryny, cukier trzcinowy, przyprawiając do smaku świeżo zmielonym pieprzem czarnym i odrobiną soli.
Pomidorki koktajlowe umyć, pokroić na ćwiartki. Szpinak umyć i dobrze osuszyć. Ciecierzycę odsączyć z zalewy. Przyrządzić dressing, mieszając dokładnie oliwę, sok z cytryny, cukier trzcinowy, przyprawiając do smaku świeżo zmielonym pieprzem czarnym i odrobiną soli.
W salaterce umieścić składniki sałatki, polać dressingiem, dokładnie wymieszać, posypać uprażonymi orzechami pinii i startym serem.
Przepis własny. Dodaję go do akcji na Durszlaku pt. "Z oliwą extra vergine można..." oraz "Warzywa strączkowe - edycja letnia".
Wspaniale zestawiona sałatka! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKamilo, cieszę się, że Ci się podoba. Bardzo mi smakowała. Pozdrawiam!
UsuńTyle dobra w jednej misce...i wygląda ślicznie. Coś czuję, że mam pomysł na kolacje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zachęcam do zrobienia takiej sałatki na kolację - ja byłam z takiej kolacji bardzo zadowolona.
UsuńFajna, podoba mi się bardzo i jest w niej wszystko co lubię :-) Chętnie się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńMargarytko, cieszę się, że trafiłam w Twoje upodobania. Pozdrawiam!
UsuńOrzo uwielbiam, ale mam wrażenie, że ciężko go dostać :) Masz jakieś sprawdzone miejsca, gdzie zawsze/ często bywa? Sałatka wygląda bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, niestety nie jestem w stanie polecić Ci sklepu, w którym na pewno dostaniesz orzo. Ja kupiłam jakiś czas temu i makaron czekał, aż najdzie mnie ochota, aby coś z nim przyrządzić. W międzyczasie sklep, w którym go kupiłam, przestał istnieć. Dobrze zaopatrzony we włoskie produkty jest sklep Piccola Italia przy ul. Emilii Plater - być może tam dostaniesz orzo. Mają w tym sklepie duży wybór makaronów.
UsuńFaktycznie o tym sklepie nie pomyślałam :) Podobno jest jeszcze jakiś przy metrze Stokłosy :) Sprawdzę i dla wszystkich zainteresowanych przekażę wiadomość :)
UsuńSklepu przy stacji metra Stokłosy nie znam. Jeśli będziesz miała bliższe informacje na jego temat, będę Ci za nie wdzięczna.
Usuńten makaron jest genialny; w salatkach wlasnie sprawdza sie najlepiej :)
OdpowiedzUsuń