Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Banany. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Banany. Pokaż wszystkie posty

20 grudnia 2010

Wietnamski pudding kokosowo-bananowy z tapioką

Kolejny eksperyment z tapioką, o której pisałam w jednym z ostatnich postów. Tym razem udało mi się przyrządzić deser o konsystencji puddingu. Nie było to trudne - po prostu nie można dodawać soczystych owoców do ciepłego puddingu, bo ich sok go rozrzedza. Trzeba poczekać aż trochę przestygnie i dopiero potem udekorować owocami. Z bananem jest inaczej - można go śmiało dodać do puddingu pod koniec jego gotowania - nie zaszkodzi to jego konsystencji. Warto wspomnieć przy tej okazji o wartościach odżywczych bananów: są bogate w potas, magnez, witaminę C i błonnik, pomagają obniżyć ciśnienie krwi, ich spożywanie zmniejsza ryzyko wystąpienia raka jelita grubego a także ryzyko udaru.

Składniki:
(4 porcje)

1/2 szklanki perełek tapioki
- szklanka mleka kokosowego
- 2 dojrzałe banany
- 1,5 szklanki wody
- łyżka cukru
- szczypta soli
- 2 łyżki niesolonych orzeszków ziemnych

Przygotowanie:

Wodę wlać do garnka, doprowadzić do wrzenia. Gdy woda się zagotuje, dodać tapiokę, szczyptę soli, gotować przez 5 minut na średnim ogniu, często mieszając. Po 5 minutach zestawić z ognia, przykryć szczelnie i odstawić na 10 minut, aby perełki wchłonęły płyn. Po 10 minutach dodać mleko kokosowe, wymieszać i gotować ok. 5 minut, często mieszając, a następnie dodać banany pokrojone w spore kawałki, łyżkę cukru i gotować, aż banany zmiękną, ale nie rozpadną się (ok. 2-3 minut). Perełki tapioki powinny być przezroczyste a całość uzyskać konsystencję puddingu. Po ugotowaniu przełożyć do miseczek i posypać orzeszkami ziemnymi uprażonymi uprzednio na suchej patelni i posiekanymi. Mój sposób na szybkie rozdrobnienie orzeszków to włożenie ich do torebki plastikowej (należy ją zawiązać, aby orzeszki nie rozsypały się) a następnie delikatne utłuczenie przy pomocy tłuczka.

Poniżej trochę inna wersja powyższego deseru - w tym wypadku banana nie dodałam do puddingu podczas gotowania, lecz podsmażyłam pokrojonego w kawałki na roztopionym maśle i pod koniec smażenia posypałam cynamonem. Udekorowałam pudding smażonymi kawałkami banana i uprażonymi, siekanymi migdałami. Też dobre, ale bardziej smakuje mi wersja z bananami ugtowanymi bezpośrednio w puddingu.