30 października 2011

Premiera herbaty sezonowej Dilmah 2011 - Uva Seasonal Flush Pekoe w t-barze

Bohaterka spotkania - herbata Uva Seasonal Flush Pekoe
W ubiegły piątek miałam przyjemność uczestniczenia w bardzo ciekawym wydarzeniu, a mianowicie światowej premierze herbaty sezonowej Dilmah 2011 - UVA Seasonal Flush Pekoe, która odbyła się w niedawno otwartym t-bar Dilmah, mieszczącym się w Warszawie, przy ul. Szpitalnej 5. Byłam w tym miejscu po raz pierwszy i od razu bardzo mi się ono spodobało, w szczególności wystrój w ciepłych barwach, z akcentami stylu lat 60-tych i wysoki poziom lokalu jako całości, począwszy od wspomnianego wystroju, poprzez sposób podawania herbaty, aż po jej smak. Miejsce robi bardzo profesjonalne wrażenie, jednocześnie wydaje się przytulne dzięki ciepłym barwom wystroju. Moje pierwsze wrażenie: świetne miejsce na pogaduszki ze znajomymi przy herbacie i czymś do zjedzenia. Ciekawostką jest, że w stworzeniu menu wziął udział Kurt Scheller. Na pewno jeszcze nie raz tam zajrzę, bo herbata jest moim ulubionym napojem i z chęcią spróbuję różnych jej rodzajów serwowanych w t-barze.

27 października 2011

Pad Woon Sen - smażony makaron sojowy po tajsku


Pad Woon Sen to popularne danie kuchni tajskiej, którego podstawowym składnikiem jest cienki makaron sojowy. Pozostałe składniki można komponować według własnych upodobań. Potrawę przyrządza się metodą stir fry, czyli krótko smaży na silnym ogniu. Poniższy przepis jest moją propozycją obejmującą składniki, które lubię i które akurat miałam w domu. Opcjonalne dodatki to: kurczak, wieprzowina, inne owoce morza, pokrojone w słupki marchewka i seler naciowy, posiekane orzeszki ziemne, inne rodzaje  grzybów, np. shitake lub boczniaki. Można mieszać owoce morza z mięsem, a także przyrządzić danie w wersji wegetariańskiej z tofu i warzywami. Smakuje dobrze zarówno na ciepło, jak i na zimno jako sałatka.

24 października 2011

Curry z dynią, ziemniakami i soczewicą

Do dyni przekonałam się dopiero niedawno, a konkretnie w ubiegłym roku. Nie wiem, czy kiedykolwiek by to nastąpiło, gdyby nie piękny kolor tego warzywa, a także zachwyty na temat dyni, jakie czytałam na innych blogach kulinarnych. Zachęciły mnie one do sięgnięcia po to warzywo. Po kilku udanych eksperymentach na dobre zagościło ono w mojej kuchni. 

W ubiegłym roku przyrządziłam dwa wspaniałe curry z dynią w tajskim stylu - pierwsze z dodatkiem słodkiego ziemniaka i ciecierzycy, a drugie, wg przepisu Nigelli Lawson, z łososiem, krewetkami i kapustą pak choi. Bardzo miło wspominam ich smak.

W tym roku, gdy tylko kupiłam dynię, nabrałam ochoty na ugotowanie curry z jej dodatkiem. Lubię urozmaicenie w kuchni, dlatego tym razem pokusiłam się o ugotowanie dania z przyprawami typowymi dla kuchni indyjskiej. Efekt w pełni mnie zadowolił - curry z dynią w stylu indyjskim także smakowało bardzo dobrze.

22 października 2011

Nowa restauracja w Warszawie: Saffron Spices

W restauracji Saffron Spices można podpatrywać, co dzieje się w kuchni - jest ona oddzielona od sali jadalnej szybami
W tym tygodniu wybrałam się wraz z Amber, koleżanką z kulinarnej blogosfery, do nowej restauracji indyjskiej Saffron Spices zlokalizowanej przy Pl. Konstytucji w Warszawie. Do jej odwiedzenia skłoniła mnie entuzjastyczna recenzja Macieja Nowaka, a także chęć poznania nowego miejsca - bardzo lubię kuchnię indyjską i gdy tylko powstaje w Warszawie nowa restauracja serwująca dania tego kraju, prędzej czy później kieruję do niej swoje kroki.

17 października 2011

Skrzydełka w Coca-Coli



Niedawno natknęłam się przypadkowo w sieci na przepis na bardzo apetycznie wyglądające skrzydełka kurczaka przyrządzone z dodatkiem napoju Sprite. Kupiłam skrzydełka, aby go wypróbować, ale  zapomniałam kupić Sprite'a. W lodówce stała natomiast od jakiegoś czasu butelka Coca-Coli, którą przynieśli znajomi. Postanowiłam więc poszukać przepisu na skrzydełka w Coca-Coli. Znalazłam kilka i przy tej okazji dowiedziałam się, że skrzydełka gotowane w Coca-Coli są popularne w Azji. Na zdjęciach wyglądały zachęcająco, postanowiłam więc przyrządzić je. Okazały się pyszne - miękkie, rozpływające się ustach, pokryte sosem o karmelowym smaku.

16 października 2011

Curry z wieprzowiną, szpinakiem wodnym, bakłażanem i fasolką szparagową

Postanowiłam sprawdzić, jak szpinak wodny sprawdzi się jako składnik tajskiego curry. Sprawdził się bardzo dobrze. Curry było pyszne - nie tylko za sprawą szpinaku, ale także zestawu warzyw, których oprócz niego użyłam do ugotowania potrawy.

15 października 2011

Zupa z pulpecikami drobiowymi, kapustą pak choi i makaronem ryżowym w tajskim stylu


Zupa jest efektem moich eksperymentów kulinarnych. Pomysł na nią pojawił się stąd, że w sklepie azjatyckim (Asia Tasty na tyłach Hali Gwardii) trafiłam na kapustę pak choi. Nie jest to mój pierwszy kontakt z tym warzywem. W ubiegłym roku ugotowałam z jej dodatkiem curry według przepisu Nigelli, w którego skład weszły także łosoś, krewetki i dynia. Dziś kolejne podejście pod to ciekawe warzywo. Tym razem postanowiłam dodać je do zupy. Aby wprowadzić trochę urozmaicenia, ugotowałam ją z dodatkiem pulpecików z kurczaka. Efekt końcowy był bardzo ciekawy i przede wszystkim smaczny. Zupa jest łatwa i szybka w przygotowaniu, a także lekka. Polecam ją tym, którzy nie lubią czuć się przejedzeni po posiłku.

Nowa restauracja w Warszawie: Bombaj Masala w Atrium


W ubiegłym tygodniu wybrałam się wraz ze znajomymi z Warszawskiej Grupy Czarnej Oliwki do restauracji Bombaj Masala mieszczącej się w budynku Atrium, przy al. Jana Pawła II 23. Została ona otwarta stosunkowo niedawno i jest to druga restauracja w Warszawie działająca pod tym szyldem. W pierwszej, mieszczącej się przy ul. Starościńskiej nie byłam, bo nie bardzo mi tam po drodze. Nowa restauracja ma dogodniejszą lokalizację, poza tym jest większa. Udało mi się namówić znajomych z grupy do wspólnego sprawdzenia, jak smakują serwowane tam dania. Ogólnie mówiąc, byliśmy w miarę zadowoleni, choć nie obyło się bez pewnych zastrzeżeń. Z trzech punktów: wystrój, kuchnia, obsługa, najsłabszym ogniwem jest, moim zdaniem, kuchnia, z tym, że zależy, jak się trafi - są dania całkiem dobre i nieco mniej udane.

11 października 2011

Tosty z serem brie, burakiem i gruszką


Spodobała mi się zabawa w wymyślanie potraw do trwającej na Durszlaku akcji "Tost, burak, kawior". Początkowo moim pomysłem było zrobienie tostów z burakiem i mozzarellą, ale tosty z tym rodzajem sera pojawiły się już w akcji. Nie chcąc powielać pomysłu, doszłam do wniosku, że równie dobrym dodatkiem do tostu jak mozzarella, a może nawet lepszym, będzie ser brie. Do powyższych składników dodałam jeszcze gruszkę, orzechy włoskie i miód i wyszła z tego bardzo ciekawa kompozycja smakowa. Warto spróbować.

Francuskie tosty z gorącymi malinami

Pomysł na zrobienie francuskich tostów z dodatkiem gorących malin zrodził się stąd, że miałam akurat te owoce w lodówce i trzeba je było szybko zagospodarować. W sezonie letnim gorące maliny są moim ulubionym dodatkiem do lodów. Z kolei pomysł na to połączenie zaczerpnęłam jakiś czas temu z restauracji pewnego hotelu w Schwarzwaldzie, w którym zdarzało mi się nocować podczas delegacji. Podają tam deser noszący nazwę "Heiße Liebe" ("Gorąca miłość") - są to właśnie lody polane gorącymi malinami. Na lody teraz za chłodno, postanowiłam więc wykorzystać maliny do przyrządzenia innego deseru. Podgrzane z cukrem  wydały mi się idealnym dodatkiem do francuskich tostów. Kulinarna intuicja mnie nie zawiodła - tak przyrządzone tosty smakowały rewelacyjnie. Na pewno jeszcze nie raz je zrobię na śniadanie lub na deser. Tym razem użyłam żółtych malin, bo takie miałam akurat w lodówce, ale lepiej nadawałaby się czerwone - ładniej kontrastowałyby z żółtymi od jajek tostami.

9 października 2011

Raita z burakiem, ogórkiem i grzankami tostowymi

Rozmyślałam o tym, co mogłabym przyrządzić w ramach akcji "Tost, burak, kawior" ogłoszonej na Durszlaku w związku ze zbliżającym się festiwalem Food Film Fest. Najwdzięczniejszym i dającym największe pole do popisu składnikiem wydał mi się burak. Po głowie krążyło mi kilka pomysłów na dania z dodatkiem tego warzywa. W pewnym momencie przyszło mi do głowy, że można by go wykorzystać jako składnik raity - indyjskiej potrawy z jogurtu i warzyw, która może być dodatkiem do dań głównych lub samodzielnym daniem, jeśli podamy ją z pieczywem. Temat akcji Durszlaka skłonił mnie do tego, aby do przyrządzenia tej potrawy użyć także tostów i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Przyrządzone z nich chrupiące grzanki uatrakcyjniły smak i wygląd potrawy. Buraki nadały jej piękny kolor, grzanki i świeży ogórek akcenty chrupkości, a świeże zioła, prażone indyjskie przyprawy oraz kilka kropli świeżo wyciśniętego soku z cytryny bogaty smak. Wyszła z tego wspaniała w smaku potrawa, którą gorąco polecam. Zjadłam ją na niedzielne śniadanie i byłam bardzo usatysfakcjonowana takim rozpoczęciem dnia. Z pewnością jeszcze nie raz przyrządzę raitę - mam apetyt w eksperymenty z zestawianiem różnych jej składników.

8 października 2011

Szpinak wodny stir fried


Popularny w kuchni azjatyckiej szpinak wodny wygląda i smakuje nieco inaczej od naszego. Ma wąskie podłużne listki i długie, chrupiące łodyżki. To właśnie łodyżki są w nim najsmaczniejsze. 

W Warszawie można kupić szpinak wodny w sklepach z żywnością azjatycką. W sezonie letnim w  prowadzonym przez Wietnamczyków sklepie Asia Tasty na tyłach Hali Gwardii dostępny jest szpinak wodny pochodzący z lokalnych upraw. Pęczki są dużo większe, świeższe, dorodniejsze i tańsze niż pochodzące z importu z Azji. Warto jeszcze skorzystać z sezonu na to warzywo, bo powoli dobiega końca.

7 października 2011

Frytki z cukinii

Tym razem wstęp do przepisu będzie krótki - tak przyrządzona cukinia była najlepszą, jaką jadłam. Jej smak mnie zachwycił. Gorąco polecam spróbowanie tego warzywa w formie frytek - smakuje wyśmienicie, inaczej niż w dotychczas znanych mi daniach z jej dodatkiem.

2 października 2011

ILOVEACEITE - oliwa z Andaluzji


W ubiegły poniedziałek, wraz z kilkoma innymi blogerkami kulinarnymi, miałam przyjemność uczestniczyć w bardzo miłym i ciekawym spotkaniu, a mianowicie prezentacji i degustacji pochodzącej z Andaluzji oliwy marki ILOVEACEITE (KOCHAMOLIWE). Spotkanie odbyło się w Casa To Tu - restauracji serwującej dania kuchni hiszpańskiej. Miałyśmy okazję nie tylko posłuchania ciekawostek na temat hiszpańskiej oliwy, ale także spróbowania różnych jej rodzajów oraz tapas - przekąsek w stylu hiszpańskim. Bardzo ucieszyło mnie to zaproszenie, gdyż lubię oliwę, dużo jej używam i z chęcią spróbowałam andaluzyjskiej.