Ostatnio mam fazę na eksperymenty z kuchnią tajską. Pomysły na potrawy czerpię z sieci. Po daniach na ciepło przyszła kolej na sałatki. Moją uwagę zwróciła sałatka z kurczaka z dodatkiem prażonego ryżu noszącego nazwę Khao Koor . W sieci przepisy na tę sałatkę występują pod różnymi nazwami: Lab Gai (video1, video 2), Laab Gai, Lahb Gai a także Larb Gai. Nie wiem, która z nazw jest właściwa. Przepisy różnią się też nieznacznie od siebie składnikami - w niektórych dodaje się czerwoną czebulę, w innych szalotkę, w niektórych także galangal - kłącze podobne do imbiru. Przestudiowałam sporo przepisów na różnych stronach, zanim udało mi się znaleźć informację, jak przyrządzić ryż do sałatki - w Tajlandii funkcjonuje on jako gotowa przyprawa dostępna w sklepach. Okazało się, że nie jest to wcale trudne. Wystarczy wrzucić kilka łyżek suchego ryżu jaśminowego na suchą, rozgrzaną patelnię i prażyć na średnim ogniu, mieszając, aż stanie się złotobrązowy. Zdjąć z ognia, ostudzić, zmielić niezbyt drobno w młynku do kawy, pieprzu, w blenderze lub utłuc w moździerzu.
Składniki:
(dla 4 osób)
- 1 duża pierś kurczaka
- 2 dymki
- 2 łyżki posiekanej mięty
- 2 łyżki posiekanej kolendry
- 1-2 czerwone cebule
- 1 łyżeczka suszonego, mielonego chili (lub więcej, jeśli ktoś woli ostrzejsze smaki)
- pół filiżanki bulionu drobiowego
- 3 łyżki prażonego, mielonego ryżu
- sok z 1-2 limonek
- 2 łyżki sosu rybnego
- 1 łyżeczka mielonego imbiru (opcjonalnie)
Kurczaka zmielić, podsmażyć na rozgrzanej patelni na niewielkiej ilości bulionu, rozdzielając mięso łyżką, aby nie tworzyły się zbyt duże grudki. Dodać chili, cienko pokrojoną cebulę, dymkę, podlać sosem rybnym, krótko podsmażyć razem z mięsem, dodać posiekaną miętę i kolendrę oraz zmielony ryż i sok z limonki.
W Tajlandii sałatka serwowana jest z ryżem. Można ją też podać z sałatą i świeżym ogórkiem.
Sałatkę można przyrządzać również z innych rodzajów mięs, a także z dodatkiem makaronu sojowego - w wersji z makaronem potrawa nosi nazwę Lab Woonsen.