Buraki do sałatki upiekłam. Tak przygotowane wydały mi się o wiele bardziej kuszące niż gotowane. Warto sięgać po buraki, bo mają wiele cennych wartości leczniczych i odżywczych, np. działają zasadotwórczo - pomagają przywrócić równowagę po spożyciu zakwaszających organizm mięs i słodyczy, regulują pracę wątroby i przewodów żółciowych, działają antynowotworowo, wzmacniają odporność, korzystnie wływają na pracę serca i obniżają ciśnienie krwi.
Do przyrządzenia dressingu do sałatki użyłam oleju z awokado extra virgin w wersji z dodatkiem limonki. Olej z awokado można kupić na różnych warszawskich kiermaszach spożywczych. To też bardzo zdrowy produkt - zawiera wiele witamin, a także jednonienasyconych kwasów tłuszczowych redukujących poziom złego cholesterolu. Ma najwyższą temperaturę dymienia ze wszystkich olejów świata (255 st.C), dzięki czemu można go używać do smażenia, pieczenia i grillowania. Jeśli ktoś nie ma takiego oleju, może oczywiście przyrzadzić dressing z innym ulubionym olejem, np. rzepakowym tłoczonym na zimno czy z oliwą.
Składniki sałatki:
(4 porcje)
- 8 niedużych buraków (u mnie podłużne)
Dressing:
- 4 łyżki oleju z awokado extra virgin aromatyzowanego limonką (można zastąpić innym olejem lub oliwą wg uznania)
- świeżo wyciśnięty sok z 1 limonki
- łyżka cukru trzcinowego
- 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
- szczypta soli
- szczypta świezo zmielonego pieprzu czarnego
Dukkah:
Składniki na 1 i 1/2 szkanki (150 g)
(jest to o wiele więcej niż potrzeba do posypania sałatki; pozostałą część można wykorzystać później do innych potraw, np. posypywania sałatek, twarożku, zup-krem itp.)
(jest to o wiele więcej niż potrzeba do posypania sałatki; pozostałą część można wykorzystać później do innych potraw, np. posypywania sałatek, twarożku, zup-krem itp.)
- 1/2 szklanki (50 g) orzechów laskowych (można zastapić migdałami, nerkowcami lub orzechami ziemnymi)
- 1/3 szklanki (50 g) nasion sezamu (u mnie pół na pół biały i czarny)
- 1/4 szkalnki (35 g) łuskanych pestek dyni (u mnie w połowie zastąpione pestkami słonecznika)
- 2 łyżki nasion kolendry w całości
- 1 łyżeczka nasion kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka nasion kopru włoskiego
- 1 i 1/2 łyżeczki ziaren czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka soli morskiej
Przygotowanie:
Buraki obrać ze skórki, pokroić w cienkie plasterki i ułożyć na na jednym dużym talerzu lub indywidualnie na czterech mniejszych. Przyrządzić dressing, mieszając wszystkie jego składniki. Buraki polać dressingiem i posypać mieszanką przyprawową. Sałatkę można podać jako przystawkę lub dodatek do dania głównego.- 2 łyżki nasion kolendry w całości
- 1 łyżeczka nasion kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka nasion kopru włoskiego
- 1 i 1/2 łyżeczki ziaren czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka soli morskiej
Przygotowanie:
Przygotowanie sałatki należy rozpocząć od upieczenia buraków. Piekarnik nagrzać do temperatury 180 st. C. Buraki umyć i nieobrane zawinąć w folię aluminiową lub rękaw do pieczenia. Umieścić w żaroodpornym naczyniu i piec ok. godziny. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i ostudzić.
W międzyczasie przygotować mieszankę przyprawową. Orzechy umieścić w naczyniu żaroodpornym, wstawić do piekarnika i prażyć przez 8-10 minut. Wyjąć z piekarnika, przestudzić, usunąć z nich łupiny, pocierając papierowym ręcznikiem. Przesypać do miski.
Rozgrzać niedużą patelnię na średnim ogniu. Na całej jej powierzchni rozsypać równomiernie ziarna sezamu i prażyć, co jakiś czas mieszając lub potrząsając patelnią, aż zaczną pękać i lekko się przypieką. Przesypać do miski z orzechami. W podobny sposób prażyć kolejno kolendrę, kmin rzymski, nasiona kopru, a na końcu ziarenka pieprzu. Każde z nasion prażymy mniej więcej ok. 1 minuty.
Jeśli będziesz używać do rozdrobnienia mieszanki moździerza, proponuję po uprażeniu nie dosypywać przypraw od razu do orzechów, lecz umieścić je w oddzielnej miseczce, a ziarenka pieprzu całkiem oddzielnie od pozostałych przypraw, gdyż wymagają one użycia większej siły w celu ich rozdrobnienia niż pozostałe przyprawy i orzechy. Ja postąpiłam zgodnie z instrukcją z przepisu książkowego i rozdrabniałam wszystko razem i efekt był taki, że ziarenka pieprzu pozostały w ogóle nierozdrobnione. Później musiałam je wybierać z mieszanki, umieścić ponownie w moździerzu, rozdrobnić i z powrotem dodać do mieszanki. Tak więc najlepiej rozdrobnić najpierw sam pieprz, później dodać kolejne przyprawy, a orzechy i pestki dodać na końcu, gdyż najłatwiej je rozdrobnić.
Składniki mieszanki rozdrobnić w moździerzu lub w młynku na średnio drobny proszek, dodając sól. Mieszanka może być przechowywana przez miesiąc w szczelnie zamkniętym słoiku w temperaturze pokojowej.
Haniu, ja tę sałatkę też poznałam w Tukanie!
OdpowiedzUsuńA Tukan na Placu Bnakowym, gdzie najczęściej bywałam już nie istnieje...
Orzechy niestety nie dla mnie,ale Twoja sałatka wygląda przesmacznie.
Aniu, ja też często bywałam w Tukanie przy Pl. Bankowym i nie mogłam odżałować, że go zlikwidowali, ale jest nowy bar Tukan przy Żurawiej, też całkiem fajny. Ostatnio najczęściej zdarza mi się zajrzeć do Tukana w Galerii Mokotów.
UsuńNie byłam w Tukanie więc nie mam odniesień ale tą sałatką mnie ujęłaś :) Uwielbiam buraki w każdej postaci i dziękuję za takie ich podanie. Wiosną i latem kiedy buraczki będą świeże będzie częstym gościem na moim stole z zielonymi dodatkami. Teraz wpisuje ją na swoją listę i wypróbuję. Wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam sałatki z buraków, bardzo chętnie spróbuję takiej propozycji :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam buraki - Twoja propozycja wygląda cudnie, aż zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, ale jak dla mnie przyprawy za ostre.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem takiej formy sałatki z buraków ^^, bardzo je lubię i chętnie wykorzystuję je w kuchnii, ale taki pomysł jest naprawdę ciekawy :)
OdpowiedzUsuńMuszę to wypróbować, już jakiś czas zastanawiam się nad pieczeniem buraków :) Podobno smakują zupełnie inaczej.
OdpowiedzUsuńuwielbiam buraki - wyglądają wspaniale :)
OdpowiedzUsuńNie pisze już pani bloga pani hANIU?
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie, kocham buraki! ;D
OdpowiedzUsuńKasiu, zrobiłem dzisiaj ! Miodzio !!!!
OdpowiedzUsuńAndyk
Fajny blog. Blog warty polecenia. Zawiera dużo informacji .
OdpowiedzUsuńdzisiaj znalazłam i sie zachwyciłam, Chyba będę czestym gościem na Twoim blogu. Kasiu jesteś wielkam:)
OdpowiedzUsuńBuraki <3 Ja też się za nie dziś biorę :)
OdpowiedzUsuńPani Haniu Kasiu dlaczego już pani nie pisze, lubię pani przepisy i już pani nie chodzi na te eventy i blogowe spotkania? Czy wszystko u pani okej?
OdpowiedzUsuńŚwietny blog i pyszny przepis! Uwielbiamy buraki! Zostajemy tu na dłużej! :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy i zapraszamy do nas:)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Też mam tę egipską przyprawę :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam - palce lizać :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na sałatkę, akurat mam dużo buraków :)
OdpowiedzUsuńPani Haniu tęsknimy
OdpowiedzUsuńŚwietne są te buraki! Zupa krem z buraków (chłodnik) + kozi ser + gałka malinowego sorbetu! idealne na lato!
OdpowiedzUsuńCzas wrócić chyba do tego przepisu...
OdpowiedzUsuńA muszę to spróbować
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to wygląda. Muszę koniecznie spróbować przy okazji :)
OdpowiedzUsuńApetyt rośnie od samego patrzenia ;)
OdpowiedzUsuńA ja tymczasem polecam urokimilosne-opinie.blogspot.com swietna strona z opiniami.
OdpowiedzUsuńSwietna stronka rytuały miłosne którą ogromnie polecam.
OdpowiedzUsuń