Cieszę się, że rozpoczął się sezon szparagowy, bo bardzo lubię to warzywo. Mam swoje ulubione potrawy ze szparagami w roli głównej: zupę-krem, risotto, zapiekane z szynką parmeńską oraz gotowane na parze i podane z sosem holenderskim. Upodobanie do eksperymentów kulinarnych nie pozwala mi jednak poprzestać tylko na wspomnianych daniach ze szparagami. Miałam chęć przyrządzić je w nieco inny sposób i szukając nowym przepisów, znalazłam taki, który mnie zainspirował, a mianowicie na szparagi przyrządzone techniką stir-fry z dodatkami typowymi dla kuchni azjatyckiej. Szybko i prosto się je przygotowuje. Można podać jako przystawkę lub dodatek do dań. Polecam, smakują interesująco - inaczej niż znałam dotychczas. Z pewnością przyrządzę je w ten sposób jeszcze nie raz, bo bardzo przypadł mi do gustu ten przepis.
Składniki:
(dla 4 osób jako przystawka lub dodatek do dań)
- pęczek zielonych szparagów
- 1-2 łyżki oleju roślinnego
- 2 łyżki sosu sojowego
- sok z 1 limonki
- łyżka cukru
- łyżka oleju sezamowego
- 4 ząbki czosnku
- łyżka ziaren sezamu
- świeżo mielony pieprz czarny
Przygotowanie:
Szparagi umyć, odciąć twarde końcówki, pokroić ukośnie w kilkucentymetrowe kawałki. Cukier wymieszać w miseczce z sosem sojowym i sokiem z limonki. Odstawić na kilka minut, aby cukier się rozpuścił. W woku rozgrzać olej na średnim ogniu, dodać drobno posiekany czosnek i smażyć 10 sekund, mieszając. Zwiększyć ogień, dodać szparagi, przygotowaną marynatę sojowo-limonkową, olej sezamowy oraz trochę świeżo zmielonego pieprzu i smażyć ok. 4 minut, miesząjąc. Usmażone szparagi posypać sezamem, wymieszać i od razu podawać.
Inspiracją był przepis z tej strony, który został przeze mnie nieco zmodyfikowany.
Pyszna propozycja i smakowo mi znana. Bardzo lubie tak przyrzadzone szparagi. W identyczny sposob przyrzadzam cukinie.
OdpowiedzUsuńThiesso, na pewno poeksperymentuję jeszcze z przyrządzaniem innych warzyw w ten sposób.
OdpowiedzUsuńale fajnie wyglądają Twoje szparagi! i brzmią egzotycznie.Mam w domu wszystkie składniki oprócz szparagów-nie mogłam ich dzisiaj nigdzie dostać:(
OdpowiedzUsuńTakie szparagi są najlepsze!
OdpowiedzUsuńCo za zbieg okoliczności! Jadłam wczoraj szparagi stir fry i z bardzo podobnego przepisu:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie potrafię sobie wyobrazić ich smaku, bo zielonych szparagów nigdy nie jadłam, ale myślę, że ta limonka bardzo do nich pasuje. Zdecydowanie niespotykany sposób na szparagi :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis. Z białymi pewnie by nie wyszło, muszę zapolować na zielone.
OdpowiedzUsuńO, nie zauważyłam, że juz się zaczął sezon szparagowy:) Fajne takie orientalne!
OdpowiedzUsuńciekawe. z czym je jesz?:) tak solo?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis,tak jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńKolorowo w kuchni, a to pech. Po weekendzie nadrobisz.
OdpowiedzUsuńAniu, zgadzam się z Tobą. Szparagi przyrządzone w ten sposób zachowują chrupkość i kolor.
Grace, zdecydowanie z limonką, ewentualnie zamiennie z cytryną - lekko kwaśny smak dobrze komponuje się ze szparagami.
Jadalnepijalne, zielone, moim zdaniem, lepiej się nadają, no i obierać nie trzeba.
Ago, musisz to koniecznie nadrobić, bo sezon szparagowy nie trwa długo i trzeba z niego korzystać.
Bazylio, solo jak najbardziej można zjeść - jako lekką przekąskę. U mnie było dość nietypowo, bo jako dodatek do śniadaniowej jajecznicy.
Trzcinowisko, zachęcam do wypróbowania przepisu.
Pozdrawiam Was niedzielnie!
Lubię chrupiące szparagi, pysznie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńSzparagi sa najlepsze :) Ja jadłam wczoraj gotowane, ale mam jeszcze kupione trzy pęczki na dzisiaj. Może spróbuję po twojemu Haniu, to będzie coś innego :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam nieraz o tak przygotowywanych szparagach, nigdy nie jadłam, ale chyba czas spróbować:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię szparagi,ale takie jeszcze nie jadłam. Wygląda przepysznie i koniecznie muszę to spróbować:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szparagi. Ta propozycja jest ciekawa i warta spróbowania. Co prawda dostanie u nas zielonych szparagów łatwe nie jest, ale zajadam się białymi i nie jest źle :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pourlopowo.
Żeniu, mnie właśnie najbardziej odpowiada w tak przyrządzonych szparagach ich chrupkość.
OdpowiedzUsuńKuchareczko, Delikatessen, Mary, warto spróbować, zachęcam Was do tego.
Andziu, cieszę się, że Ci się podobają tak przyrządzone szparagi.
Margarytko, myślę, że można pokusić się o przyrządzenie białych w taki sposób. Jeśli się je obierze, też powinny dobrze smakować.
Pozdrawiam Was!
Muszę wypróbować - wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńSzparagi uwielbiam, a to prosta wersja bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem za odpowiednią kolorystyką potraw, Twój kolorek podoba mi się ;-D Zielono mi!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Fajny przepis, zapamiętam sobie na ten sezon. Jeszcze nie jadłam szparagów w tym roku...
OdpowiedzUsuńStawiam pierwsze kroki w kuchni i fajnie, że trafiłam na Twojego bloga:)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądająca propozycja
OdpowiedzUsuń