21 listopada 2011

Chow Mein z wieprzowiną i kuchnia chińska z Blue Dragon


Niedawno dotarła do mnie przesyłka z produktami marki Blue Dragon, które producent przekazał mi do przetestowania. Ucieszyłam się, że tym razem akcja dotyczy produktów do dań kuchni chińskiej, gdyż eksperymentowałam z nią nieco mniej niż innymi kuchniami Dalekiego Wschodu. Test produktów Blue Dragon jest dla mnie dobrą okazją odnowienia znajomości z kuchnią chińską.

Zestaw otrzymany od producenta obejmuje następujące produkty: makaron pełnoziarnisty, sos ostrygowy, sos z orzeszkami ziemnymi Satay, sos chińskie curry, a także sosy w saszetkach: Hoi Sin z czosnkiem, seczuański pomidorowy, bazyliowy z trawą cytrynową oraz Teriyaki.

Dołączona do przesyłki broszurka zawiera propozycje wykorzystania powyższych produktów do przyrządzenia dań typu stir fry, czyli krótko smażonych na silnym ogniu z dodatkiem niewielkiej ilości tłuszczu. Podczas smażenia należy energicznie mieszać składniki.

Właśnie do tego typu dania postanowiłam wykorzystać niektóre z otrzymanych produktów, a konkretnie do Chow Mein, czyli smażonego makaronu z dodatkami, którymi były u mnie wieprzowina i kilka rodzajów warzyw. Przyrządzenie dania należy rozpocząć od zamarynowania mięsa i najlepiej zrobić to z kilkugodzinnym wyprzedzeniem. Dania typu stir fry smaży się szybko i z tego względu przed rozpoczęciem smażenia należy przygotować i pokroić wszystkie składniki.

Spośród otrzymanych produktów Blue Dragon intrygują mnie sosy w jednorazowych saszetkach, bo jeszcze nigdy takich nie używałam i ciekawa jestem, jak wypadnie ich test. Z pewnością są wygodnym rozwiązaniem dla osób, które nie mają zbyt dużego doświadczenia z przyrządzaniem dań azjatyckich i nie zgromadziły jeszcze potrzebnego zestawu przypraw i sosów. Według informacji producenta sosy są wykonane na bazie naturalnych składników i nie zawierają barwników i konserwantów. Na każdej z saszetek podany jest przepis  na danie z wykorzystaniem danego sosu - kupując go, otrzymujemy od razu pomysł, jak go wykorzystać.

Jeśli chodzi o Chow Mein, do jego przyrządzenia wykorzystałam sosy ostrygowy i sojowy Blue Dragon oraz ocet ryżowy tej marki (2 ostatnie produkty otrzymałam w poprzedniej akcji). Skład dania możemy dostosować do własnych upodobań, np. zamiast wieprzowiny użyć kurczaka i zmienić zestaw warzyw odpowiednio do tego, co lubimy i co posiadamy aktualnie w lodówce. Danie jest lekkie i smaczne. Polecam!

Składniki i wykonanie:
(4 porcje)

Marynata i mięso:
- 4 łyżeczki sosu ostrygowego
- 2 łyżeczki sosu sojowego
- 2 łyżeczki oleju sezamowego
- 1 łyżeczka octu ryżowego
- 2 łyżeczki skrobi kukurydzianej (lub zamiennie skrobi ziemniaczanej)
- 2 łyżeczki świeżo startego imbiru
- trochę mielonego pieprzu
- 1 suszona papryczka chili zmiażdżona w moździerzu
- 4 kawałki schabu wieprzowego

Wymieszać składniki marynaty. Mięso pokroić w paski, zalać marynatą, odstawić do lodówki na 4 godziny.

Sos:
- 2 szklanki bulionu drobiowego
- 3 łyżki skrobi kukurydzianej (lub zamiennie ziemniaczanej)
- 2 łyżki sosu ostrygowego
- 2 łyżeczki oleju sezamowego
- 2 łyżeczki sosu sojowego
- 2 łyżeczki cukru
1/4 łyżeczki mielonego pieprzu

Wymieszać składniki sosu, odstawić na bok.

Chow Mein:
- 8 suszonych grzybów shitake namoczonych w ciepłej wodzie (przez przynajmniej 20 minut) i pokrojonych w paseczki
- 4 gniazdka chińskiego makaronu jajecznego lub podobnego
- 2 łyżki oleju arachidowego lub rzepakowego
- 4 ząbki czosnku zmiażdżone
- kilka plasterków świeżego imbiru drobno pokrojonego
- 1 marchewka pokrojona w paseczki
- 1 mała czerwona papryka pokrojona w paseczki
- 2 łodygi selera naciowego pokrojone w paseczki
- pęczek cebulek wiosennych pokrojonych w ukośne, małe kawałki
- garść groszku śnieżnego pozbawionego końcówek i przekrojonego na 2-3 części

Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu i dokładnie odsączyć. Na dużej patelni rozgrzać łyżkę oleju, dodać ugotowany makaron i smażyć 5 minut, odwrócić i smażyć kolejne 5 minut na drugiej stronie. W trakcie  smażenia makaronu rozgrzać na drugiej patelni lub w woku łyżkę oleju, dodać czosnek i imbir, smażyć na mocnym ogniu 1 minutę, mieszając, dodać zamarynowane mięso, smażyć mieszając ok. 5 minut, dodać warzywa i sos, smażyć, aż sos zgęstnieje - trwa to krótko; warzywa powinny pozostać chrupiące. Wymieszać z usmażonym makaronem i podawać. 


Inspiracją do przyrządzenia dania był przepis ze strony The Frugal Chef.

18 komentarzy:

  1. :) Witam,
    z wieprzowiną po chińsku miałam śmieszne zdarzenie... zrobiłam jej tyle (zupełnie nie wiem jakim cudem!) że pomroziłam w woreczkach na (!) 6 obiadów dwuosobowych!:)
    Strasznie wygodny zabieg, tak jak z tym moim bigosem:)

    Pozdrawiam, P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo smaczne danie przygotowałaś Haniu

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie napisane wprowadzenie i charakterystyka dań, Haniu! Przyznam, że sama się czegoś dowiedziałam! ;) A danie... Mmm, nabrałam nieopartej ochoty, ale na razie u mnie pomidorowa, wino i sery! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. biorę się i robię. Brzmi bardzo ciekawie i super wygląda

    OdpowiedzUsuń
  5. nie pozostawiłaś mi wyboru, dzisiaj na obiad chińczyk :)

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  6. taka chinszczyzne to ja z checia bym sobie pojadla:)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo pysznie i pięknie wygląda a dla takiego żółtodzioba w temacie kuchni chińskiej jak ja - świetnie opisane :)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo fajne danie, kurczę naprawdę lubię produkty blue dragon, nawet je kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A u mnie dzisiaj karkówka z kimchi i ryżem. A u Ciebie świetne kolory:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie smaki, biorę w ciemno danie!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda bardzo smakowicie:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zabieram się też do wieprzowiny, na pierwszy rzut poszedł kurczak :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepięknie wygląda Twój talerz:) Dawno chińszczyzny nie jadłam...:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mieszkając za granicą bardzo często robiłam Stir-Fries (zresztą do dziś lubię je od czasu do czasu przygotować!). Chow Mein nieraz zamawiałąm w pobliskim chińskim take-away i było pyszne, nigdy jednak nie robiłam go w domu. Twój przepis wpadł mi w ręce w samą porę, bo właśnie szykowałam się, by wypróbować samodzielne wykonanie Chow Mein. Dodam jeszcze tylko, że sosy w jednorazowych saszetkach wykorzystywałam niejednokrotnie - pierwszy raz natrafiłam na nie właśnie w Anglii - i moim zdaniem świetnie się sprawdzają:) Pozdrawiam i miłej zabawy z testowaniem!

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne zdjęcia..a danie wygląda pysznie...

    OdpowiedzUsuń
  16. Jejku, ale apetycznie to wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  17. Właśnie takiego przepisu szukałam,w lidlu dni azjatyckie więc produkty już mam,makaron z warzywami i z pysznym sosem :)

    OdpowiedzUsuń