26 kwietnia 2011

Labneh - kremowy ser jogurtowy


Labneh to pyszny ser z jogurtu popularny w krajach bliskowschodnich. Można go podać na śniadanie lub jako mezze z pitą lub innym rodzajem pieczywa. Łatwo go przygotować w domu. Potrzebny jest do tego gęsty jogurt naturalny - najlepiej typu greckiego lub bałkańskiego, odrobia soli, gaza lub cienka, wygotowana ściereczka, duże sito lub durszlak, głęboka miska, do której będzie ściekała serwatka i kawałek sznurka do związania gazy lub ściereczki, w której umieścimy jogurt. Po dwóch dniach będziemy cieszyć się wspaniałym, lekko kwaśnym smakiem samodzielnie przyrządzonego kremowego sera. Im ser dłużej postoi, tym jego smak będzie kwaśniejszy. Można przechowywać go w lodówce, dobrze przykryty do dwóch tygodni.


Składniki:
- 3 kubeczki gęstego jogurtu naturalnego
- 1/2 łyżeczki soli

potrzebne także:
- gaza lub cienka, wygotowana ściereczka
- duże sito lub durszlak
- głęboka miska
- kawałek sznurka

Przygotowanie:
Sito lub durszlak ustawić na głębokiej misce, rozłożyć w nim gazę lub ściereczkę, a następnie dodać jogurt wymieszany z solą. Gazę z umieszczonym w niej jogurtem ścisnąć, związać kawałkiem sznurka i umieścić w lodówce na 2 dni (na sicie ustawionym na misce). Po tym czasie ser jest gotowy do spożycia.

Labneh podajemy skropiony z oliwą, posypany lub wymieszany z ziołami, np. natką pietruszki, świeżą lub suszoną miętą, koperkiem lub za'atarem, dla amatorów także z czosnkiem przeciśniętym przez praskę.

Ser przygotowałam na podstawie przepisów dostępnych w sieci: ze strony DedeMed oraz z facebooka restauracji libańskiej Le Cedre

Przepis dodaję do akcji Ireny i Andrzeja "Z Widelcem po Azji".


 

20 komentarzy:

  1. Haniu, też robię taki serek i potwierdzam Twoje słowa - jest pyszny :) Pzdr Aniado

    OdpowiedzUsuń
  2. Też miałam okazję taki serek spożywać - naprawdę pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie pojawia się raz w tygodniu.Tyle,że ja zaczynam od mleka,potem jogurt,potem ser.
    Fajnie,że coraz więcej osób lubi mieć własne pyszne produkty.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. O, a ja jestem ciekawa jak on smakuje :) Podobają mi się zaklęcia lodówkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale pyszny musi być taki ser! Mnie cierpliwości brakuje, zjadłabym ten jogurt wcześniej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może i ja się skuszę na zrobienie takiego serka?
    Nie brzmi to na tyle skomplikowanie, żebym się miała przestraszyć...
    Dzięki, Haniu, za przepis.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny domowy serek:) musze kiedys sprobowac:)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam labneh :) uwielbiałam się nim zajadać, jak tylko byłam w odwiedzinach u rodziców (przez jakiś czas mieszkali w tamtych rejonach)... brakuje mi go w Polsce, ale żeby samej zrobić, to na to nie wpadłam. Przetestuję przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie robiłam takiego serka, ale na pewno spróbuję! Wygląda doskonale i przepis też wydaje się prosty :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Smacznie się prezentuje, a i przepis nieskąplikowany, więc napewno i ja wykorzystam Twój przepis.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. robiłam go dwukrotnie- raz totalna klapa. wyszedł dopiero za drugim razem. potem formowałam go w kulki, wkładałam do słoika, dodawałam zioła i zalewałam oliwą. pyszności;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam labneh. Czekam na porzadna, gruntowa kolendre na dzialce i na miete a wtedy to dopiero bedzie szalenstwo!

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniado, Aniu, dziękuję za referencje dla serka :-))

    Amber, myślę, że niebawem pójdę w Twoje ślady i też zacznę sama robić jogurt, bo dużo go używam do różnych dań i fajnie byłoby mieć samodzielnie zrobiony.

    Magdo, mnie bardzo smakował taki ser - zachęcam do wypróbowania przepisu.

    Aniu, przyznaję, że mnie też korciło, aby zjeść wcześniej, ale udało mi się wytrwać dwa dni w oczekiwaniu, aż ser będzie gotowy.

    Lekka, skuś się koniecznie, roboty przy tym niewiele. Mam nadzieję, że będzie Ci smakował.

    Ago, Ciebie też zachęcam do spróbowania.

    Eve, znam miejsca w Warszawie, gdzie taki ser można kupić lub zjeść na miejscu, ale lepiej zrobić samodzielnie w domu - taniej i jest satysfakcja z samodzielnego przyrządzenia.

    Joanno, zachęcam i Ciebie do wypróbowania przepisu. Ten ser możne być bazą do różnych smarowideł do pieczywa - można go łączyć z dodatkami wg uznania.

    Żeniu, miło mi, że i Ty masz ochotę wypróbować przepis - zachęcam.

    Malwinno, mnie się udał już za pierwszym razem - myślę, że powodzenie zależy w dużej mierze od jakości jogurtu, jakiego się użyło. Wersja z formowaniem kulek jeszcze przede mną.

    Thiesso, z ziołami uprawianymi na parapacie też smakuje całkiem dobrze.

    Pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń
  14. Labne to też jogurt w Syrii :)
    Super, że robisz takie rzeczy - kuchnia libańska zawsze przypomina mi moje najbardziej udane wakacje na Bliskim Wschodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Grace, syryjskiej kuchni nie miałam okazji poznać - dobry trop mi poddałaś, trzeba będzie o niej poczytać i może poeksperymentować. Pewnie to podobne klimaty do kuchni libańskiej.

    OdpowiedzUsuń
  16. W mojej lodówce czeka już kolejny ser :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam wszelkie rodzaju serów.. a ten zapowiada się znakomicie!


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. O! Muszę go zrobić! po prostu muszę! Pan R. będzie zachwycony! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zemfiroczko, bardzo Cię zachęcam do zrobienia takiego serka - jest pyszny.

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudo.Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń