Dynie, mangold i kukurydza od Ludwika Majlerta |
Byłam dziś na zakupach koło Zamku Ujazdowskiego, gdzie w ramach akcji Zielony Jazdów ulokowały się stoiska z warzywami i świeżymi ziołami z gospodarstw Ludwika Majlerta i Pana Ziółko. Bardzo ucieszyła mnie możliwość zakupienia w jednym miejscu, na dodatek w dzień wolny od pracy, produktów z tych dwóch cenionych źródeł.
Było w czym wybierać - u Pana Ziółko kusiły świeże zioła, różne rodzaje sałat, dynie, karczochy, świeżutkie pomidory, szalotki, wspaniały koper włoski z ogromną nacią, karczochy i wiele innych.
Na stoisku Ludwika Majlerta uwagę przyciągały przede wszystkim: burak liściowy (mangold), brokuły gałązkowe, kilka rodzajów dyni, karczochy, jarmuż, szczypiorek czosnkowy i kwiaty cukinii.
Chciałoby się wszystko kupić, ale rozsądek podpowiadał, aby się ograniczać, bo wszystkiego nie dałoby rady zjeść.
Teren przed Zamkiem Ujazdowskim opuściłam z dwoma torbami, w których miejsce znalazły moje dzisiejsze warzywne zdobycze: rukiew wodna, azjatycka sałata "green boy", mieszanka sałat, bakłażan, dwa rodzaje pomidorów, pół dyni piżmowej, kilka marchewek, świeżutka, pięknie pachnąca bazylia, szalotki i opakowanie brokułów gałązkowych. Kusiła mnie niesamowicie roztaczająca cytrynowy zapach werbena, którą Pan Ziółko polecał do drinków, ale pomyślałam: następnym razem. Za wszystkie wspomniane warzywa zapłaciłam ok. 25 zł - nie dość, że duży wybór, wszystko świeże, to jeszcze niedrogo. Takie zakupy mogłabym robić codziennie. Niby to tylko warzywa, a cieszę się z tak udanych zakupów jak dziecko.
Zakupy na stoiskach gospodarstw Ludwika Majlerta i Pana Ziółko koło Zamku Ujazdowskiego będzie można jeszcze zrobić w kolejne niedziele, do 15.09.2012.
Stoisko Pana Ziółko cieszyło się dużym zainteresowaniem |
Pomidory od Pana Ziółko |
Warzywa od Pana Ziółko |
Koper włoski i inne warzywa od Pana Ziółko |
Werbena, trawa cytrynowa i inne zioła od Pana Ziółko |
Dynie od Pana Ziółko |
Więcej zdjęć na FB.
Bo takie zakupy cieszą podwójnie:)
OdpowiedzUsuńNie widzę na ich stronach certyfikatów. Co to za producenci?
OdpowiedzUsuńNa takich szczegółach jak certyfikaty to ja się nie znam, ale skoro gospodarstwo Ludwika Majlerta dostarcza warzywa do takiej sieci jak Auchan, na pewno ma wymagane certyfikaty.
UsuńJak zielono, smacznie będzie :)
OdpowiedzUsuńJakie bogactwo kolorów:) Chętnie bym się wybrała na taki "targ":)
OdpowiedzUsuńHaniu,
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za tego posta. Pójdę tam z pewnością w kolejny weekend :)
Z pozdrowieniami,
E.
Edith, zachęcam - warzywa i zioła są świeżutkie i duży ich wybór. Raj dla takich pasjonatek gotowania jak my :))
UsuńPozdrawiam!
super sprawa! aż żałuje, że nie wiedziałam o istnieniu takiego miejsca!
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce...aż chce się kupować takie dorodne warzywa
OdpowiedzUsuńRównie pyszne, zdrowe i ekologiczne pomidory oferuje Grupa Eko-Pom z Włoszakowic. Są tak samo zdrowe i smaczne, jak te od Pana Ziółko :)
OdpowiedzUsuńOstatnio z kilku róznych miejsc dowiedziałam się o istnieniu Pana Ziółko, ale wcale się nie dziwię, bo patrząc po zdjęciach naprawdę ma wspaniałe warzywa i cudowne zioła :)
OdpowiedzUsuńBogactwo oferty p. Pana Ziółko zrobiło na mnie duże wrażenie - jestem zachwycona różnorodnością i świeżością warzyw, jakie można u niego kupić.
UsuńChciałabym się tam znaleźć. Bogactwo smaków i kolorów.
OdpowiedzUsuńAlez kolorow :) Bardzo lubie takie miejsca. Zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńGosh! Love those fresh colorful vegetables. Wish I was there. :) Btw, lovely blog space you have. :)
OdpowiedzUsuńJak ja Wam Warszawiakom ;) zazdroszczę Pana Ziółko.
OdpowiedzUsuńDziękuję za takie relacje.