5 sierpnia 2012

Clafoutis z wiśniami wg Julii Child


Zagapiłam się i nie udało mi się zrobić w tym roku clafoutis z czereśniami, ale są jeszcze w sprzedaży wiśnie - ten francuski deser jest pyszny niezależnie od tego, z jakimi owocami go przyrządzimy. Poza sezonem można go przyrządzić z mrożonymi wiśniami - całkiem dobrze się sprawdzają, choć ze świeżych jest oczywiście o wiele smaczniejszy - warto go zrobić, dopóki są jeszcze dostępne świeże owoce sezonowe.



Przyrządziłam clafoutis według przepisu Julii Child zaczerpniętego ze strony www.food.com. Deser jest bardzo prosty w przygotowaniu, trzeba jedynie uzbroić się w cierpliwość, bo wymaga 45 minut pieczenia. Efekt smakowy jest wart oczekania. Deser smakuje najlepiej na ciepło, ale ostudzony też jest smaczny.

Widoczny na moich zdjęciach deser został przyrządzony z nieco mniejszej ilości składników niż podano w przepisie źródłowym, gdyż miałam w domu tylko 2 jajka i musiałam odpowiednio dopasować ilości pozostałych składników. Poniższe proporcje podaję według przepisu źródłowego.



Składniki:
(4-6 porcji)

- 3 szklanki wydrylowanych wiśni (ok. 0,5 - 0,6 kg)
- 1 i 1/4 szklanki mleka
- 2/3 szklanki cukru
- 3 jajka
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii
- 1/8 łyżeczki soli
- 1/2 szklanki mąki
- trochę masła do wysmarowania formy (ok. łyżeczki)
- trochę cukru-pudru do posypania



Przygotowanie:

Piekarnik nagrzać do temperatury 180 st. C. Zmiksować mleko z dodatkiem jajek, mąki, ekstraktu z wanilii, soli, mąki i połowy cukru.

Naczynie do zapiekania wysmarować lekko masłem, umieścić w nim 1/3 ciasta, piec ok. 7 -10 minut, aż brzegi będą odstawać od naczynia. 

Ułożyć wydrylowane wiśnie na podpieczonym cieście, posypać pozostałym cukrem i polać resztą ciasta. Piec ok. 45 - 60 minut.

Podawać na ciepło, posypując cukrem pudrem.


Dodaję przepis do akcji "100 lat Julio!" na Durszlaku.

19 komentarzy:

  1. Pieczenie ciasta nie jest moją ulubioną czynnością. Ale uwielbiam ciasto domowej roboty. A jak znajduje takie przepisy to stwierdzam że nie ma się czego bać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o ten przepis, jest bajecznie prosty i rzeczywiście nie ma się czego bać - zachęcam do przyrządzenia takiego deseru.

      Usuń
  2. Dostałam ostatnio trochę wiśni takich niepryskanych z ogrodu i wszystkie zjedliśmy. Patrząc na Twoje clafoutis trochę żałuję, można było je jeszcze lepiej wykorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zjedzenie ich na surowo na pewno było zdrowsze, ale ze względu na smak tego deseru rzeczywiście szkoda, że nie wylądowały w clafoutis.

      Usuń
  3. Wygląda smakowicie:) Uwielbiamy Julię Child i jej przepisy, więc na pewno skusimy się na ten deser (a także wiele innych):)

    OdpowiedzUsuń
  4. wyglada bardzo apetycznie! az zaburczalo mi w brzuszku :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, podoba mi się. Wygląda lekko, owocowo, słodko... Skusiłabym się :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie sądziłam, że to taki prosty przepis:) Zapisuję do wypróbowania - wygląda bajecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Haniu,

    przepis Julii na clafoutis z wiśniami to chyba najlepszy przepis na to ciasto, jaki może być. Zawsze wychodzi pysznie!

    Pozdrawiam serdecznie i poniedziałkowo,
    Edith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się - nie dość, że dobry przepis, to jeszcze nieskomplikowany. Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Uwielbiam kuchnię francuską, z resztą Julię Child też, więc zachwycam siętakże Twoim wiśniowym Clafoutis :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nigdy nie robiłam tego deseru ,a szkoda bo widać ,że musi być pyszny

    OdpowiedzUsuń
  10. Po raz pierwszy spotykam się z deserem clafoutis, a piekę ciasta już od bardzo dawna. Z przyjemnością sam zabiorę się za testowanie tego przepisu:)

    OdpowiedzUsuń
  11. a można z innymi owocami? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że można, np. z malinami, jeżynami, śliwkami, morelami i oczywiście czereśniami, których obecnie już nie ma, ale będzie można zrobić z nimi w przyszłym roku.

      Usuń
  12. Deser clafoutis jest na mojej liście do zrobienia, Twój wiśniowy wygląda bardzo apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. wygląda pięknie! aż żal jeść, ale gdybym spróbowała kawałek, napewno na jednym by się nie skończyło:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam clafoutis ale ja używam częściej wiśni niż czereśni bo lubię bardziej cierpkie owoce. W sezonie letnim to mój ulubiony deser. Zimą natomiast uwielbiam mocno czekoladowe i ciężkie brownie. Piekę je według przepisu z https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/
    i zawsze wychodzi rewelacyjnie. Polecam!

    OdpowiedzUsuń