8 października 2011

Szpinak wodny stir fried


Popularny w kuchni azjatyckiej szpinak wodny wygląda i smakuje nieco inaczej od naszego. Ma wąskie podłużne listki i długie, chrupiące łodyżki. To właśnie łodyżki są w nim najsmaczniejsze. 

W Warszawie można kupić szpinak wodny w sklepach z żywnością azjatycką. W sezonie letnim w  prowadzonym przez Wietnamczyków sklepie Asia Tasty na tyłach Hali Gwardii dostępny jest szpinak wodny pochodzący z lokalnych upraw. Pęczki są dużo większe, świeższe, dorodniejsze i tańsze niż pochodzące z importu z Azji. Warto jeszcze skorzystać z sezonu na to warzywo, bo powoli dobiega końca.

Szpinak wodny możemy wykorzystać do sałatek, zup lub jako dodatek do dań. Na moim blogu pojawił się już wcześniej jako składnik singapurskiej sałatki "rojak", którą przygotowałam na piknik Durszlaka.

Dziś proponuję szpinak wodny w kolejnej odsłonie, a mianowicie krótko smażony z dodatkiem czosnku, papryczek chili oraz sosu ostrygowego. Polecam jako dodatek do dań kuchni azjatyckiej. Na moim stole pojawił się w towarzystwie szaszłyczków "satay".


Składniki:
(dla 4 osób jako dodatek do dania)

- duży pęczek szpinaku wodnego
- 4 ząbki czosnku
- 1-2 papryczki chilli świeże lub suszone
- łyżka oleju roślinnego
- 1 łyżka oleju sezamowego
- 1 łyżka sosu rybnego lub zamiennie sojowego
- 1 łyżka sosu ostrygowego

Przygotowanie:
Szpinak dokładnie umyć (najlepiej namoczyć w dużej ilości wody), osuszyć, przebrać, odciąć końcówki łodyżek - w miarę możliwości jak najmniej. Jeden z przepisów, na których bazowałam, zalecał także usunięcie liście, ale mnie szkoda było się ich pozbywać.

Łodygi szpinaku pokroić wzdłuż na 3-4 części. Czosnek zmiażdżyć lub pokroić w plasterki. Świeże papryczki chili drobno posiekać, suszone rozdrobnić w moździerzu.

W woku lub na dużej patelni rozgrzać olej roślinny. Dodać czosnek, smażyć 20-30 sekund mieszając, następnie dodać rozdrobnioną papryczkę chilli i smażyć kolejne 20-30 sekund. Dodać szpinak, sos ostrygowy, rybny oraz olej sezamowy i smażyć mieszając ok. 2 minut. Po usmażeniu od razu podawać.


Inspiracją do przyrządzenia szpinaku wodnego w wersji stir fried było kilka różnych przepisów dostępnych w sieci, m. in. ten.

8 komentarzy:

  1. Haniu, muszę koniecznie wypróbować, chociaż dość drogi tu jest, ale jestem baaardzo ciekawa, wygląda smacznie. Ja właśnie listki najbardziej lubię, przynajmniej gotowane i blanszowane.
    A nic nie piszesz jak smakował... ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, smakował bardzo ciekawie. Polubiłam chrupkość łodyżek. Listki lepiej wypadają właśnie w formie blanszowanej, bo podczas smażenia bardzo się kurczą i trudniej poczuć ich smak. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Haniu, oczywiście że opublikuj swoje tosty! Mozzarellę zawsze daję na grzanki i tosty i nie jest to żadna moja innowacja! :)) Każdy tost i tak jest inny, a inni niech myślą co chcą, bo przecież najważniejsze jest, że my WIEMY, że tosty powstawały niezależnie! Nie wolno Ci rezygnować i koniec! A z przeglądarką to nie ma sprawy, czytałam, że dziewczyny miały podobny problem i podzieliłam się tą wiedzą, to wszystko! :) Cieszę się, Ci się udało! :)Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym takiego spróbowała;)zielono mi;)!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aj to się ciągle czegoś nowego u Ciebie uczę. Wygląda ten szpinak niezwykle apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdraszczam tego szpinaku, bo do dostania chyba jedynie w Warszawie. Pare razy zamawialam w KŚ, ale ani razu mi nie przywiezli, chociaz na liscie swiezynek do zamowienia mieli.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham szpinak wodny! Po powrocie z Azji bardzo mi go brakuje! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem w trakcie opracowywania postu o kuchni tajskiej i trafiłam na Twój blog - wspaniałe miejsce :) Zostaję tu :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń