Kulinarnym tematem przewodnim warsztatów były bardzo popularne w Niemczech szparagi |
W ubiegły czwartek miałam przyjemność uczestniczyć w trzecich warsztatach kulinarnych dla blogerów a także panelu dyskusyjnym zorganizowanych przez Makro Cash and Carry, tym we współpracy z Ambasadą Niemiec w ramach polsko–niemieckiego festiwalu nowoczesnego sąsiedztwa ,,Sąsiedzi – Nachbarn 2.0”. Na spotkanie zostały zaproszone nie tylko blogerki, ale także gotujący celebryci (Artur Barciś, Grażyna Wolszczak, Monika Mrozowska, Fiolka Najdenowicz), przedstawiciele mediów - m. in. magazynów i portali kulinarnych, przedstawiciele Ambasady Niemiec oraz Zarządu Makro Cash&Carry. Tematem panelu dyskusyjnego była "Kulinarna podróż do Niemiec". Zabrali nas w nią eksperci: Piotr Adamczewski z "Polityki", Inka Wrońska - redaktor naczelna magazynu "Kuchnia", Artur Barciś, Kurt Scheller - dobrze znany z mediów szef kuchni, który tym razem prowadził także część warsztatową spotkania oraz czuwający nad wszystkim p. Grzegorz Kazubski - szef Makro Centrum Horeca. Panel dyskusyjny prowadził Roman Czejarek.
Po ciekawym panelu dyskusyjnym zaproszono nas na poczęstunek przygotowany przez zespół Makro Centrum Horeca. Na stołach królowały szparagi, które były kulinarnym tematem przewodnim spotkania. Pan Grzegorz Kazubski zachęcał nas szczególnie do spóbowania szparagowej panna cotty podanej ze smażonymi borowikami. Spośród zaserwowanych dań moje podniebienie podbiła w szczególności przepyszna ryba barramundi (australijski okoń morski). Były też tymbaliki ze szparagami, szparagi w szynce parmeńskiej, w łososiu, caprese z truskawkami, sałatka ze szpinaku z wątróbką, truskawkami i truskawkowym winegretem, przepyszny chłodnik z jajeczkami przepiórczymi, pyszne penne zapiekane z łososiem, owocowe desery a także inne smakowite dania.
Szparagowa panna cotta ze smażonymi borowikami |
Po poczęstunku spotkaliśmy się wszyscy w kuchni. Gotowałyśmy nie tylko my, blogerki, ale także aktorzy i dziennikarze kulinarni. Było gwarno, tłoczno i wesoło.
W kuchni był duży ruch |
Warsztaty poprowadził Kurt Scheller, który zaproponował nam przyrządzenie dwóch ciekawych dań, a mianowicie podwójnej zupy-krem z zielonych i białych szparagów oraz blanszowanych szparagów podanych na musie z awokado z tagliatelle z melona oraz grillowanym arbuzem.
Tym razem gotowałam w zespole z Aniado, autorką bloga Lepszy Smak. Dziękuję, Aniu, za miłą, wesołą i owocną współpracę w kuchni, której efektem było przyrządzenie udanych, smacznych dań.
Podwójna zupa-krem ze szparagów w wykonaniu Aniado i moim |
Drugie z przyrządzonych przez nas dań: blanszowane główki szparagów podane na musie z awokado oraz tagliatelle z melona i grillowanym arbuzem |
Spośród blogerek obecne były także: Amber, Dorota20w, Edysia, Grace (w podwójnej roli) Joanna, Kornik, Krokodyll8, Lo oraz Shinju (mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam).
Dziękuję organizatorom za zaproszenie i kolejną porcję niezapomnianych wrażeń i inspiracji kulinanarnych a koleżankom-blogerkom za miłe towarzystwo. Cieszę się, że była okazja do kolejnego spotkania integracyjnego, lepszego poznania się i wspólnego zgłębiania tajników sztuki kulinarnej.
Zapraszam do obejrzenia krótkiej relacji z warsztaów.
Zapraszam do obejrzenia krótkiej relacji z warsztaów.
Super sprawa, zazdroszczę tych warsztatów tak całkiem otwarcie... bo szparagi są moim ukochanym majowym warzywem i chętnie bym się czegoś nowego nauczyła.
OdpowiedzUsuńPs. Haniu... a mnie ciągle interesuje to pure z zielonego groszku, które robiłaś na jednych z warsztatów... mogłabyś mi na maile przesłać przepis? No chyba, że gdzieś tu jest, a mi umknął :-)
Margarytko, na warsztaty przyjeżdżają także dziewczyny spoza Warszawy, w tym z odległych od Warszawy miast, więc może i Tobie udałoby się kiedyś przyjechać.
OdpowiedzUsuńPrzepis na puree z zielony groszkiem jest zamieszoczny na blogu "Pomarańcza i imbir" - podaję link:
http://pomarancza.blox.pl/2011/02/Stek-z-halibuta-z-puree-z-ziemniakow-i-zielonego.html
Wspaniałe spotkanie i jakie pyszności:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Haniu za namiary na przepis... a jeśli chodzi o warsztaty to miałam na myśli, że tych szparagowych zazdroszczę ;-))) Ja dziś serwowałam na obiadek zielone jako dodatek do duszonej wołowiny :-)
OdpowiedzUsuńA ten dwukolorowy krem wygląda bardzo atrakcyjnie i zachęcająco :-)
Haniu, jak zwykle Twój opis i zdjęcia bardzo mi się podobają :) Cieszę się, że udało nam się spotkać, mam nadzieję, że będzie jeszcze ku temu okazja!
OdpowiedzUsuńAniu, rzeczywiście było wspaniale i pysznie.
OdpowiedzUsuńMargarytko, szparagowe dania należą do moich ulubionych.
Grace, ja również cieszę się, że była okazja do spotkania i mam nadzieję na kolejne takie okazje.
Pozdrawiam Was!
Piękna relacja! Ja już też przygotowuję swoją. Cieszę się, że mogłam się znowu z Wami spotkać i szkoda, że musiałam wyjść przed końcem - no ale autobus by za mną nie poczekał :)
OdpowiedzUsuńJoanno, ja też się cieszę, że była okazja do porozmawiania i lepszego poznania się. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńo rany, zazdroszczę warsztatów. Szparagowa panna cotta? z borowikami? brzmi pysznie!
OdpowiedzUsuńPrzecudne zdjęcia,
Pozdrawiam
Monika z
www.bentopopolsku.blogspot.com
Świetne doświadczenie i tyle pyszności! Mhmh!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Haniu, gotowanie z Tobą to była ogromną przyjemność i duża frajda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe popołudnie i do zobaczenia!
Pzdr Aniado
Ps. Pozwolisz, że zamieszczę u siebie link do Twojego wspaniałego reportażu?
Moniko, Ewo, cieszę się, że moja relacja z warsztaów Was zainteresowała.
OdpowiedzUsuńAniu, oczywiście, że możesz zamieścić link - będzie mi miło. Dla mnie również gotowanie z Tobą było przyjemnością - polecam się na przyszłość! Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy na kolejnych warsztatach i pogotujemy razem. Pozdrawiam!
Jakie cuda na talerzach! Trudno od tego oderwac wzrok... !
OdpowiedzUsuńNo i takie warsztaty to musi byc naprawde fantastyczne i niezapomniane doswiadczenie.. sama chetnie wzielabym udzial - mam nadzieje ze kiedys sie uda! :))
pozdrawiam cieplo!
Znowu warsztaty, szczęściarze :-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że znowu było wspaniale. Strasznie żałuję, że tym razem nie mogłam, ale dzień matki w przedszkolu jest najważniejszy na świecie :)
OdpowiedzUsuńo rany! znowu te szałowe warsztaty! :)
OdpowiedzUsuńJak fajnie zobaczyć relacje z tego spotkania i spojrzeć na to oczami innej osoby. Pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńHaniu, zapomniałam jeszcze dodać, że Wasz dwukolorowy krem szparagow, którego spróbowałam, był pyszny :)
OdpowiedzUsuńFajny temat, fajni ludzie, może też kiedys mnie ktoś zaprosi na takie warsztaty
OdpowiedzUsuń