Składniki:
- 1 opakowanie krewetek koktajlowych w zalewie (250 g)
- 1 zielony grejfrut lub 1 pomarańcza
- kilka gałązek kolendry lub dymki
- 1/2 owocu granatu
- 1 awokado
Sos koktajlowy:
- 150 ml śmietanki 30%
- 3 łyżeczki majonezu
- 3 łyżeczki ketchupu
- 2 łyżeczki musztardy
- świeżo mielony pieprz
- 5 kropli tabasco
- łyżka koniaku (opcjonalnie)
W zasadzie miałam w planie zrobić koktail z krewetek w oparciu o przepis otrzymany od mojego znajomego ze Szwajcarii, który był prostszy od mojego, a mianowicie w jego skład wchodziły krewetki, awokado i sos przyrządzony z powyższych składników. Wpadłam jednak na pomysł, aby wzbogacić koktail o dodatkowe składniki, który zaostrzyłyby jego smak. Miałam akurat w domu zielonego grejfruta, który od kilku dni czekał, aż nabiorę chęci na zjedzenie go, a także dorodny granat kupiony wczoraj z myślą dodania go pilawu. Stwierdziłam, że zarówno grejfrut, jak i granat będą bardzo dobrze komponowały się z mało wyrazistymi w smaku krewetkami i awokado i nie pomyliłam się. Aby koktajl był bardziej urozmaicony kolorystycznie, postanowiłam dodać jeszcze posiekaną natkę pietruszki, choć myślę, że z cytrusem i awokado lepiej komponowałaby się kolendra, ale w moim osiedlowym sklepie nie można jej niestety kupić, więc musiałam zadowolić się rodzimą zieleniną.
Spotkałam się z informacjami na temat grejfruta, że zarówno owoc, jak i sok z niego są zabronione dla osób cierpiących na arytmię serca oraz przyjmujących wiele leków, gdyż wchodzi z nimi w interakcję, podnosząc stężenie leków we krwi. Biorąc pod uwagę te informacje, dla niektórych osób bezpieczniej będzie zastąpić grejfruta pomarańczą. Z drugiej jednak strony spotkałam się z opiniami, że grejfruty pomagają obniżyć poziom cholesterolu i ciśnienia krwi, więc jeśli nie przyjmuje się leków i nie ma problemów kardiologicznych, myślę, że od czasu do czasu można sobie pozwolić na ten owoc. Najbardziej lubię grejfruty odmiany zielonej, bo są mniej gorzkie niż żółte i czerwone. Zielony grejfrut nadaje się do koktajlu z krewetek najlepiej także dlatego, że jest mniej soczysty niż żółty i czerwony, w związku z czym jest mniejsze ryzyko, że sałatka będzie zbyt wodnista.
Granat z kolei może być niebezpieczny dla ubrania - dzieląc go, można opryskać się sokiem, który ma intensywny kolor. Można tego uniknąć, zanurząjąc owoc podczas oddzielania poszczególnych ziarenek w salaterce wypełnionej zimną wodą - jak to zrobić można obejrzeć tu (link).
Przygotowanie:
Grejfruta obrać, podzielić na cząstki, oczyścić je z błonek, porwać na małe kawałki. Krewetki odsączyć z zalewy na sicie, a potem jeszcze osuszyć dokładnie przy użyciu kawałka papierowego ręcznika (zostawić kilka do dekoracji). Awokado obrać i pokroić w niedużą kostkę. Owoc granatu obrać i podzielić na ziarenka. Natkę drobno posiekać. Wymieszać składniki sałatki. Przyrządzić sos: ubić dobrze śmietankę, wymieszać majonez, musztardę, ketchup, przyprawić tabasco i pieprzem, połączyć z ubitą śmietaną. Mój znajomy ze Szwajcarii dodaje do sosu koktajlowego trochę koniaku, ale ja z niego zrezygnowałam.
Polać sosem składniki sałatki, wymieszać, przełożyć do pucharków, udekorować krewetkami, ziarenkami granatu i natką. Podawać z tostami.
Uwielbiam krewetki w sosie koktajlowym, ale... bez owoców poproszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pyszny! Robię podobny,bo krewetki i wszelkie stwory morskie uwielbiam.
OdpowiedzUsuńChyba dzisiaj sobie zrobię Twoją wersję na pocieszenie - u mnie -15 stopni!!!
Lashqueen, wiem, że nie każdemu odpowiada łączenie słonych/ostrych smaków z owocami, ale grejfrut i granat są owocami, można powiedzieć, wytrawnymi i moim zdaniem całkiem dobrze się w tej sałatce komponują, ale jeśli ktoś nie ma przekonania do takiego połączenia, może wypróbować przepis podstawowy, czyli krewetki + awokado + sos koktajlowy.
OdpowiedzUsuńAmber, a ja nawet nie wiem, ile stopni jest u mnie, bo mi pękł termometr za oknem.
Ja nie mam nic przecieko łączeniu owoców z mięsem czy owocami morza, ale tę krewetki w sosie koktajlowym uwielbiam bez żadnych dodatków :) I sosu musi być dużo..
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała
OdpowiedzUsuńuwielbiamy krewetki! bardzo fajny pomysl na ich wykorzystanie!
OdpowiedzUsuńPrezentuje się wyśmienicie !!!
OdpowiedzUsuńPrzepsznie to wszystko wyglada. Dodatek grejpfruta i granatu to swietny pomysl. Musze i ja przygotowac sobie takie pysznosci :) Mam tylko jeden problem, nie przepadam za krewetkami w wersji mini :)) Takie bez smaku i jakies zbyt mocno robalowate sa :)) Przygotuje sobie z wiekszymi krewetkami.
OdpowiedzUsuńP.S. Dziekuje za rade w sprawie obierania granatu :)
Doroto, Curst&Dust, Ivon, Majko, cieszę się, że efekt mojego eksperymentu się Wam spodobał.
OdpowiedzUsuńJa też wolę większe krewetki, ale do sałatki w ostateczności dopuszczam małe, do smażenia, grillowania koniecznie w miarę duże i najlepiej w pancerzach - są bardziej soczyste po usmażeniu/ grillowaniu niż obrane.
Krewetki w zalewie, które kupiłam (firmy Aakerman), były całkiem smaczne - dobra jakość.