Dotychczas nie przepadałam za dynią - smakowała mi tylko w wersji w occie, jednakże zachęcona mnogością przepisów na dania z tym warzywem, postanowiłam je trochę oswoić. Na pierwszy ogień poszedł tajski deser z dyni i mleka kokosowego. Przepis pochodzi ze strony thaitable.com.
Składniki:
- 2 filiżanki dyni obranej i pokrojonej w słupki
- 1/2 filiżanki mleka kokosowego
- 1 filiżanka wody
- 2 łyżki cukru palmowego
(można zastąpić trzcinowym lub zwykłym, białym)
- 1/2 łyżeczki soli
Mleko kokosowe wymieszać z wodą, dodać cukier i sól, zagotować w garnku, dodać dynię, gotować do miękkości na wolnym ogniu (ok. 10 - 15. min.). Kawałki dyni powinny być miękkie, ale nie rozpadać się. Deser podawać gorący, ciepły lub w temperaturze pokojowej.
Ja tez kiedys za dynia nie przepadalam. I tez jadlam ja tylko w occie :) Dopiero akcja na Durszlaku sprawila, ze blizej sie z nia zapoznalam i musze przyznac, ze to bardzo wszechstronne warzywo :) Taki deserek to dla mnie totalna nowosc. Jestem ciekawa jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
cudowny deser. w pięknym kolorze.
OdpowiedzUsuńMajko, deser smakuje jak słodka zupa. Trzeba tylko uważać z cukrem, aby nie przesłodzić.
OdpowiedzUsuńŚwietny deser! I moja kochana dynia. Chyba zaraz wypróbuję...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Amber, mam nadzieję, że deser będzie smakował. Mam w zanadrzu jeszcze jeden deser z dynią - prawdziwą perełkę. Niebawem postaram się zamieścić przepis.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie takiego deseru spróbować. Koniecznie!!! :-)
OdpowiedzUsuń