Moja sałatka wyszła trochę inna niż ta, którą jadłam w Parniku, ale nie mniej smaczna. Różni się przede wszystkim proporcjami składników - tam było więcej wakame, u mnie jest więcej ogórka. Od siebie dodałam ziarna sezamu, bo doszłam do wniosku, że będą dobrze pasować, poza tym widziałam je wśród składników w przepisach na podobne sałatki dostępnych w sieci.
Składniki:
(2 porcje)
- 2 g suszonych glonów wakame
- 1 ogórek szklarniowy
- 1 marchewka
- 2 łyżki sosu sojowego
- łyżka octu ryżowego
- łyżka cukru trzcinowego
- łyżka oleju sezamowego
- 1 suszona papryczka chili rozdrobniona w moździerzu
- łyżeczka białego sezamu
- łyżeczka czarnego sezamu
Przygotowanie:
Suszone glony umieścić w garnku, zalać 1 l wody, doprowadzić wodę do wrzenia, zdjąć z ognia, odstawić na 15 minut, pozostawiając glony w wodzie. Następnie odsączyć dokładnie z wody i pokroić w małe kawałki. Jeżeli któryś z kawałków glonów zawiera grubszy, twardy nerw, dobrze jest go odkroić.
Ogórka umyć, osuszyć i pokroić wraz ze skórką w półplasterki. Marchewkę umyć, obrać, zetrzeć na tarce lub pokroić w julienne.
Sezam uprażyć na suchej patelni.
W małym garnuszku umieścić sos sojowy, ocet ryżowy, cukier, olej sezamowy i rozdrobnioną papryczkę chili. Chwilę podgrzewać, mieszając, aby cukier się rozpuścił.
W salaterce umieścić pokrojonego ogórka, glony i startą marchewkę, polać przygotowanym sosem, dodać sezam i wymieszać. Od razu podawać jako dodatek, np. do dań mięsnych lub rybnych.
Fajna, lekka sałatka :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie fajna ta salatka. Glony mam, bo uzywam jako dodatek do zup wszelakich. Chetnie wyprobuje.
OdpowiedzUsuńMniam, idealnie skomponowany talerz!
OdpowiedzUsuńTa sałatka fantastycznie wygląda i zapewne tak samo smakuje:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa ta sałatka:), pozwolisz, że ukradnę do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :))
UsuńGlony widziałam w sklepie, ale nie bardzo wiedziałam jak je zagospodarować. Kiedyś podobne jadłam w zupie i powiem szczerze nie zachwyciły mnie, ale ten sposób wykorzystania glonów wydaje się być bardzo ciekawy. Muszę spróbować zrobić tą sałatkę, a swoją droga z chęcią wybiorę się do Parnika.
OdpowiedzUsuńU mnie glony wakame dość długo czekały na wykorzystanie od czasu kupienia ich, bo też nie bardzo wiedziałam, co z ich dodatkiem przyrządzić. W zupie też jadłam - także w Parniku i muszę powiedzieć, że jako dodatek do sałatki bardziej mi odpowiadają i ich smak przypadł mi do gustu.
UsuńWspaniałości :) Mniam!
UsuńO tak! Takiej równowagi smaków szukałam! Jak z susharni, pycha! :-) Dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMniam, polecam wakame w sushi wesola w warszawie, przepyszne są te algi u nich.
OdpowiedzUsuń