28 czerwca 2011

Błyskawiczny deser z kaszy manny i truskawek

Jeszcze do niedawna nie lubiłam kaszy manny i wzdrygałam się na myśl o zjedzeniu jej. Przekonałam się jednak, że jeśli wzbogaci się ją o atrakcyjne smakowo i wizualnie dodatki, można wyczarować z niej apetyczny i pyszny deser, którego przyrządzenie trwa nie więcej niż 10 minut. To jeden z tych przepisów, które powstają wtedy, gdy ma się ochotę na coś smacznego, a wybór produktów w domu nie jest zbyt duży. Pomysł na ten deser przyszedł mi do głowy pod koniec długiego weekendu, gdy zapasy artykułów spożywczych nieco się skurczyły.

Składniki:
(2 porcje)
- 1/2 szklanki błyskawicznej kaszy manny
1 i 1/2 szlanki mleka
- 2 łyżki cukru
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- szczypta soli
- łyżka rodzynek - opcjonalnie, jeśli ktoś lubi

Mus truskawkowy:
- 1/2 szklanki truskawek umytych, pozbawionych szypułek i pokrojonych w ćwiartki
2 łyżeczki cukru

Do przybrania:
- kilka truskawek umytych, pozbawionych szypułek i pokrojonych w ćwiartki
- kilka listków świeżej mięty
- 1/2 łyżeczki dowolnych posiekanych orzechów
(u mnie pistacje)
- trochę cynamonu do posypania

Przygotowanie:
Kaszę wymieszać z zimnym mlekiem w garnku o grubym dnie, dodać cukier, cynamon, szczyptę soli, rodzynki (u mnie tym razem bez, ale innym razem robiłam też z ich dodatkiem), gotować na małym ogniu, ciągle mieszając drewnianą łyżką do zgęstnienia - zajmie to ok. 5 minut. Zdjąć z ognia. Truskawki zmiksować z dodatkiem cukru. Przełożyć ugotowaną kaszkę do pucharków lub miseczek, polać musem truskawkowym, udekorować kawałkami truskawek, posiekanymi orzechami, listkami mięty, oprószyć cynamonem. Deser smakuje dobrze zarówno od razu podany, gdy jest jeszcze ciepły, jak i na zimno.




11 komentarzy:

  1. piękna propozycja na popołudniowy deser:) i pistacje do tego - świetny pomysł Haniu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopóki nie zaczęłam robic kaszy manny bez mleka tez jej nie cierpiałam..a.le teraz uwielbiam:) z truskawkami...pycha.
    Jeżeli zrobie to oczywiście nie na mleku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż nabrałam ochoty, muszę kupić kaszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak pięknie podaną kaszę zjadłabym nawet gdyby była mało smaczna, a smacznej - nawet dwie porcje.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszny, łatwy i przyjemny. Bardzo lubię takie ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. a wiesz, że wczoraj okazało się że mam w domu opakowanie kaszy manny? przez przypadek wzięłam ją zamiast kaszy kukurydzianej. smakowity ten deserek- może i ja zrobię sobie takie ekspresowe słodkie danko;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam kaszkę na gęsto i nie muszę mieć do niej kompletnie żadnych dodatków... ale te truskawki wyglądają obłędnie... i do kaszki ideale.
    Ale mi narobiłaś Haniu ochoty... i to tak z samego rana :-))
    Ps. Ciekawy sposób gotowania kaszy. Mnie tata nauczył trochę inaczej - otóż najpierw zagotowuję mleko z odrobiną masła i ewentualnymi dodatkami, a potem wsypuję powoli kaszę. Ale Twój sposób wydaje się interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie deserki. U mnie niedawno powstało nawet całe ciasto w tym stylu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jako dziecko nie cierpiałam kaszy manny z mlekiem.W innych konfiguracjach owszem. Gotuję ją tak,jak napisała Margarytka.Truskawki prezentują się uroczo.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba sporo ludzi ma traumę kaszo-mannową przez przedszkola itd, ale taki fajny deser może to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Goh, cieszę się, że się podoba.

    Trzcinowisko, ja też muszę rozejrzeć się za przepisami na kaszkę bez mleka - przyrządzoną z mlekiem, co prawda, zjadłam i to nawet ze smakiem, ale chętnie spróbowałabym też w innej wersji.

    Lekka, sposób podania i dodatki sprawiają, że kaszka robi wrażenie bardziej wyrafinowanego deseru niż jest w rzeczywistości.

    Papaya, ja też lubię, gdy można przyrządzić coś smacznego łatwo, szybko i przyjemnie.

    Malwinno, a ja powinnam się pomylić i kupić kaszkę kukurydzianą - z nią jeszcze nie eksperymentowałam, więc miałabym pole do popisu, aby wymyślić danie z nowym dla mnie produktem.

    Margarytko, Amber, mnie nikt nigdy nie uczył gotowania kaszy manny - mało mam doświadczeń kulinarnych z jej udziałem - jest to bodajże druga potrawa w życiu, którą przyrządziłam z kaszą manną, tak więc ugotowałam ją tak, jak mi się wydawało,że będzie dobrze - wzorowałam się na sposobie przyrządzania puddingu z mąką ryżową, który robiłam jakiś czas temu. Sposób się sprawdził, tylko trzeba cały czas mieszać, bo inaczej zrobią się grudki.

    Aniu, ciasto też mam w planie za jakiś czas - widziałam fajny przepis z kuchni greckiej na ciasto z kaszy manny.

    Just-great-food, mnie kaszka manna kojarzyła się do niedawna z posiłkami w przedszkolu i na wczasach, do których byłam zawsze na nie - mam nadzieję, że po ostatnich deserowych eksperymentowach będę miała milsze skojarzenia.

    Pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń