30 grudnia 2010

Sałatka z boczniakami

Obecnie staram się odżywiać zdrowo i nietłusto, dlatego zależało mi, aby przygotowane przeze mnie dania na święta były jak najmniej kaloryczne. Zamiast tradycyjnej sałatki jarzynowej z majonezem postanowiłam przyrządzić sałatkę z boczniakami i sosem majonezowo-jogurtowym. O połowę mniej majonezu w sałatce to trochę mniej kalorii. Zastanawiałam się, w jaki sposób spreparować boczniaki, aby były jak najmniej tłuste. Z pomocą przyszedł mi Dry Cooker - mój nowy, rewelacyjny sprzęt kuchenny - prezent od Mikołaja, który został mi dostarczony tuż przed świętami. Jest to patelnia z powłoką ceramiczną, która służy do przyrządzania potraw z dodatkiem niewielkiej ilości tłuszczu. Właśnie na tej patelni postanowiłam usmażyć pokrojone w paseczki boczniaki, choć słowo "usmażyć" w zasadzie nie bardzo tu pasuje, gdyż rozprowadziłam na powierzchni patelni dosłownie kroplę oliwy i proces obróbki termicznej grzybów polegał na gotowaniu ich pod wpływem pary cyrkulującej wewnątrz naczynia.

Gdy otworzyłam przesyłkę z nową patelnią, byłam zaskoczona jej budową a konkretnie dziurkami w jej dnie - zastanawiałam się, czy nie wyciekną mi na palnik kuchenki soki z przyrządzanych na niej dań i nie zabrudzą go. W trakcie użytkowania przekonałam się, że nic takiego się nie dzieje, gdyż środek patelni jest wzniesiony, co zapobiega wyciekaniu jej zawartości na zewnątrz. Produkty gotują się we własnych sokach, smakach i aromatach pod wpływem cyrkulacji pary wewnątrz patelni przykrytej pokrywą. Dotychczas gotowałam warzywa na parze w koszyku bambusowym, który też się dość dobrze sprawdzał, ale jednak zawsze skapnęło trochę soków z gotowanych produktów do garnka, na którym był ustawiony. W przypadku patelni Dry Cooker jest obieg zamknięty i soki z warzyw, mięs czy ryb nie wypływają poza naczynie. Nic się nie przypala, a jeśli nawet trochę sosu przywrze do powierzchni patelni, daje się on łatwo usunąć przy użyciu delikatnego zmywaka, wody i płynu do naczyć. Należy uważać, aby nie zarysować powierzchni ceramicznej. Więcej informacji o tym, moim zdaniem, bardzo dobrym i przydatnym w kuchni produkcie, pozwalającym na szybkie przyrządzanie dietetycznych dań można znaleźć na stronie http://www.delimano.pl/. 

Nowa patelnia Dry Cooker gotowa do pierwszego użycia
Patelnia Dry Cooker jest wyposażona w pokrywę, na której uchwycie możemy odłożyć łyżkę służącą do mieszania gotowanej potrawy

Boczniaki już przygotowane do ugotowania ich pod wpływem pary na patelni Dry Cooker

A oto przepis na moją sałatkę. Do przyrządzenia jej potrzebne są następujące składniki:

- 1 opakowanie boczniaków
- kilka ziemniaków
 - puszka zielonego groszku
- 4 jajka
- 2 jabłka
- pęczek szczypiorku
- 150 ml majonezu
- 150 ml jogurtu naturalnego typu greckiego
- pieprz czarny, najlepiej świeżo mielony
- gałka muszkatołowa, najlepiej świeżo utarta
- sól
- u mnie kropla oliwy
lub, jeśli smażymy na tradycyjnej patelni
- niewielka ilość masła lub oliwy do usmażenia grzybów

Ziemniaki ugotować w mundurkach (uważać, aby nie rozgotować), ostudzić. Jajka ugotować na twardo i od razu po ugotowaniu ostudzić w zimnej wodzie, aby dobrze się obierały. Boczniaki pokroić w paseczki wzdłuż blaszek, usmażyć na niewielkiej ilości oliwy lub masła. Usmażone grzyby ostudzić. Ziemniaki obrać ze skórek, jajka ze skorupek. Boczniaki można pozostawić w formie pasków lub jeśli ktoś woli, pokroić w jeszcze drobniejsze kawałki. Jabłka obrać, oczyścić z gniazd nasiennych, pokroić w niedużą kostkę. Groszek odsączyć z zalewy. Zamiast groszku z puszki można użyć mrożonego - ugotować ok. 1/2 opakowania, ostudzić. Szczypiorek posiekać. Składniki sałatki polać sosem przyrządzonym z majonezu wymieszanego pół na pół z jogurtem naturalnym, doprawić solą, pieprzem, gałką muszkatołową, wymieszać. Odstawić na co najmniej kilka godzin do lodówki, aby składniki się przegryzły. Sałatka smakuje najlepiej następnego dnia po przyrządzeniu. Z wyglądu jest niepozorna, ale smaczna. Mojej mamie bardzo smakowała - stwierdziła, że woli taką sałatkę na święta niż tradycyjną jarzynową. Dla zaostrzenia smaku można jeszcze dodać posiekaną czerwoną cebulę.

Sałatka przyrządzona według własnego pomysłu.

12 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa patelnia... Pewnie też bym się bała, że będzie wypływac dziurkami :)

    I pyszna sałatka. uwielbiam boczniaki :)

    Pozdrawiam i życzę Pysznego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, dla Ciebie też wszystkiego dobrego w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu,tak dawno nie jadłam boczniaków, a bardzo je lubię. Pewnie Twoja sałatka będzie do wypróbowania.
    Ciekawe naczynie.Ja często smażę boczniaki na patelni grillowej na chrupko.Ale taki sposób parowania jest pociągający.

    OdpowiedzUsuń
  4. Amber, boczniaki na chrupko byłyby na pewno bardzo dobre - myślę, że przygotowane ich według Twojego sposobu mogłoby być dobrą bazą do sałatki, ale w innym zestawieniu, bez sosu majonezowego, aby nie straciły swojej chrupkości. Będę musiała pokombinować - poddałaś mi dobry pomysł.

    A przy okazji mojego sposobu przygotowywania boczniaków odkryłam, że pokrojone w paseczki i ugotowane pod wpływem pary, przypominają wyglądem flaki i tą drogą wpadłam na pomysł zrobienia "flaczków" z boczniaków.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna propozycja dla mnie :) Nie miałam jeść takiej sałatki i już żałuję... gdyż bardzo lubię boczniaki.


    Wszystkiego co Najlepsze w nadchodzącym Nowym Roku Haniu !!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ups i zjadłam słowo: okazji
    Miało być: Nie miałam okazji jeść takiej sałatki i już żałuję... gdyż bardzo lubię boczniaki.

    Przepraszam !!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja tez zawsze staram sie minimalizować liczbe kalorii ;)
    Boczniaków chyba nigdy nie jadłam wiec chetnie spróbowałabym takiej sałatki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ciekawa jest ta patelnia:)

    a salatka to chetnie sie poczestuje:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi pasuje taka sałatka !
    W Nowym Roku wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Boczniaki kojarzą mi się z dzieciństwem.

    Haniu, z okazji nadchodzącego 2011 roku życzę Ci duuuuuuuużo pieniędzy i mocnej wątroby. No i oczywiście wszystkiego dobrego, nie tylko w kuchni, ale i poza nią :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Annette, dla Ciebie wszystkiego najlepszego w nowym roku.

    OdpowiedzUsuń
  12. Haniu, nigdy dotąd takiej patelni nie widziałam... ba, nawet o niej nie słyszałam! Bardzo mnie zaciekawiłaś! Pzdr Aniado Ps. Dziękuję za bardzo miły komentarz pozostawiony na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń