30 maja 2010

Szparagi a'la penne

Danie to pochodzi z książki "Szybko i szupło, przepisy kulinarne w metodzie Montignac", którego autorką jest Ria Tummers, przy czym zostało przeze mnie nieco zmodyfikowane. W oryginalnym przepisie jest parmezan lub pecorino - ja użyłam koziego twarożku. Zamiast dymki dodałam zwykłą cebulę.

Składniki:
(dla 2 osób)
- pęczek szparagów
- 4 plastry szynki
- 2 łyżki śmietany
- 1 cebula
4 łyżeczki koziego twarożku naturalnego
- oliwa do smażenia
- kilka gałązek natki pietruszki
(zamiennie może być świeża kolendra lub bazylia)
- sól, pieprz czarny, gałka muszkatołowa
- opcjonalnie uprażone na suchej patelni orzechy pinii do udekorowania potrawy

Odciąć stwardniałe części szparagów, jeśli używamy białych - obrać je, zielonych nie trzeba obierać. Pokroić na kawałki przypominające kształtem makaron penne, czubki odłożyć do oddzielnego naczynia. Szparagi wrzucić na wrzącą, osoloną wodę, gotować przez 4 minuty, następnie dodać główki i gotować jeszcze 2 minuty. Po ugotowaniu odcedzić na sicie. Na patelni rozgrzać oliwę, dodać pokrojoną drobno cebulę, zeszklić, dodać pokrojoną w kostkę lub paseczki szynkę, krótko podsmażyć, dodać szparagi, śmietanę, twarożek, przyprawić solą, pieprzem, gałką muszkatołową, gotować przez kilka minut pod przykryciem na średnim ogniu. Pod koniec gotowania dodać natkę pietrzuszki. Udekorować natką i ewentualnie prażonymi orzechami pinii.

Uwaga: Danie będzie atrakcyjniejsze wizualnie, jeśli użyjemy dwóch różnych rodzajów szparagów. Aby szparagi zbyt szybko nie zwiędły, przechowuję je w lodówce zawinięte w wilgotną ściereczkę.


Posted by Picasa

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie wygląda to ani apetycznie ani zachęcająco. Wręcz przeciwnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Montignac jest rewelacyjny i na efekty nie trzeba dlugo czekac, ale podstawa jest przestrzeganie zasad, a w pierwszej fazie powinno sie unikac tluszczu. Pare kropel oliwki, jesli trzeba i tyle. Szynka, smietana, kozie twarozki, orzeszki smakuja dobrze, ale dopiero , gdy chcesz utrzymac utracona wage, a nie na etapie jej redukcji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń