Składniki:
- 1 makrela wędzona
- 4 jajka
- ok. 10-15 dkg sera żółtego w kawałku
- pęczek szczypiorku
- 1 cebula (użyłam czerwonej)
- 2 łodygi selera naciowego
- majonez - ok. 3 łyżek stołowych
- pieprz
Makrelę obrać ze skóry, oczyścić z ości, rozdrobnić widelcem. Jaja ugotować na twardo, pokroić w drobną kostkę. Selera i cebulę pokroić także w drobną kostkę. Szczypior posiekać. Ser zetrzeć na grubych oczkach tarki. Wszystkie składniki wymieszać, doprawić majonezem i pieprzem - majonezu dodać z umiarem, aby pasta nie była zbyt tłusta. Nie solić, bo wędzona makrela jest dość słona. Pasta będzie smakować najlepiej, jeśli przed podaniem postoi trochę w lodówce, aby składniki się przegryzły. Podawać z pieczywem - dobrze smakuje z bagietką.
Ciagle te dania niskokaloryczne i lekkostrawne.
OdpowiedzUsuńWitam :) Przyrządziłam tą pastę kilka dni temu i bardzo przypadła nam do gustu :) Strasznie dużo jej wyszło z tej ilości składników, ale to dobrze, bo była bardzo smaczna :) Dziękuję za przepis i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis przypadł Ci do gustu, Wedelko. Podałam takie proporcje, aby wykorzystać całą rybę. Jeśli ktoś nie chce, aby wyszło mu zbyt dużo pasty, niech zmniejszy ilość poszczególnych składników o połowę: pół ryby, dwa jajka, itd.
OdpowiedzUsuńLubię pasty i na pewno wypróbuję tę propozycję. Ja robię pastę z makreli troszeczkę inaczej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką pastę :-)
OdpowiedzUsuńseler kroimy taki surowy?
OdpowiedzUsuńTak, surowy - chodzi o seler naciowy.
Usuńpuszna:)
OdpowiedzUsuń