28 sierpnia 2011

Omlet z piekarnika po grecku (Omeleta fournou)


Gdy przeglądałam wczoraj przywiezioną kiedyś z Grecji książkę z przepisami kuchni tego kraju ("Die traditionelle griechiche Küche", Georgios Vyras, wyd. Adam Editions), otworzyła mi się ona na zdjęciu omletu z piekarnika. Wydał mi się tak apetyczny, że postanowiłam od razu wypróbować przepis. Niestety nie miałam w domu cukinii, która jest w przepisie oryginalnym. Zamiast niej dodałam trochę czerwonej papryki, aby omlet był bardziej kolorowy. Przepis z książki nie podaje, jakiego sera należy użyć do tego dania. Skoro to potrawa grecka, proponuję dodać fetę (oryginalną, która jest twarda i da się zetrzeć) lub ser halloumi, ewentualnie jakikolwiek inny ser owczy. Nasz rodzimy oscypek też będzie się nadawał.

Składniki:
(dla 2 osób)
- 4 jajka
- 1 ziemniak
- 1 pomidor
- 1 cebula
- 1/2 niedużej cukinii
- 1/4 papryki
- 1 nieduża kiełbaska lub 1/4 większego kawałka kiełbasy
- łyżka masła
(zastąpiłam oliwą)
- łyżka oleju
- łyżka startego sera
- 1/4 łyżeczki suszonego oregano - opcjonalnie
- 1/4 łyżeczki suszonej mięty - opcjonalnie
- łyżeczka posiekanej natki pietruszki
- pieprz czarny mielony
- sól

Przygotowanie:
Cebulę i ziemniaki umyć, obrać, pokroić w cienkie plasterki. Cukinię umyć i pokroić w cienkie plasterki. Z papryki usunąć nasiona, pokroić w paseczki. Na patelni rozgrzać olej, podsmażyć na nim ziemniaki, cebulę, cukinię i paprykę, aż zmiękną. Dodać pokrojoną w plasterki kiełbasę (dobrze obrać ją wcześniej ze skóry), pomidory pokrojone w plasterki lub małe kawałki, suszone zioła, przyprawić solą, pieprzem i krótko podsmażyć. Jajka lekko roztrzepać widelcem, przyprawić solą i pieprzem. Formę do zapiekania wysmarować masłem lub oliwą. Umieścić w niej podsmażone warzywa i kiełbasę, zalać roztrzepanymi jajkami, posypać tartym serem i wstawić do średnio nagrzanego piekarnika. Zapiekać 10 minut, po wyjęciu z piekarnika posypać posiekaną natką i od razu podawać.

Przepis w oparciu o powyższą książkę nieco przeze mnie zmodyfikowany. Podobny przepis w sieci: link. Omlet można przyrządzić także z innymi dodatkami według uznania, np. szynką, bekonem, krewetkami, pieczarkami, dymką.

32 komentarze:

  1. Smakowicie wyglada - w sam raz na lato!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pysznie! Robiłam kiedyś coś podobnego choć u mnie była to urozmaicona hiszpańska tortilla :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda niezwykle apetycznie:) żałuję że ja sobie z Grecji nie przywiozłam żadnej książki kucharskiej:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. GENIALNE ! Muszę wypróbować. Aż mi ślinka cienkie na samą myśl o zajadaniu się takimi pysznościami ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczne smaki i kolory, a do tego omlet jest uniwersalny, w sam raz na śniadanie, obiad, a także kolację :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten omlet jest nie tylko dla mnie, ale dla całej mojej rodzinki! Czy można go zapiekać w formie od tarty? Dzięki za pomysły za wspaniałe dania! Irmela

    OdpowiedzUsuń
  7. Maggie, rzeczywiście kolory i smaki letnie.

    Tu-tusiu, ten omlet przypomina w wykonaniu i smaku tortillę.

    Goh, ja na szczęście się zreflektowałam i kupiłam, z czego bardzo się cieszę.

    Papaya, cieszę się, że danie przypadło Ci do gustu.

    Burczymiwbrzuchu, masz rację, że jest do danie uniwersalne - pasuje jako posiłek o dowolnej porze dnia.

    Irmelo, mój omlet został zapieczony właśnie w formie do tarty i dzięki temu miał fajny kształt, tak więc jak najbardziej można.

    Pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń
  8. Już wiem, co jutro zjem na śniadanie. Baaardzo smakowita propozycja. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Strasznie lubię takie omlety z warzywami, można bez końca eksperymentować : ) Ciekawe że dodajesz mięty,nigdy nie przyszło mi to do głowy, musi fajnie zmieniać smak : )

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam omlety, a ten wygląda wyjątkowo apetycznie...:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale fajny! Wygląda jak pizza :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że grecki tydzień trwa? ;-) Następny świetny przepis! Już wiem, że sama wypróbuję. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Omlet mi się podoba, ale jeszcze bardziej zdjęcia - po prostu obłędne, te kolory...mmm!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zobilam dzisiaj na sniadanie cos bardzo podobnego:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dostałem w prezencie tę książkę razem z niesamowicie aromatycznym, suszonym oregano z Rodos. Szykuję się do greckiego gotowania, ten wpis mnie dodatkowo zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Apetycznie wygląda omlet. Z przyjemnością zjadłabym go na śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Swietne polaczenie. Najbardziej podobaja mi sie miks przyprawowy. U mnie nie byloby zadnego opcjonalnie, dalabym wszystko jak leci, zwlaszcza ta mieta brzmi kuszaco.

    OdpowiedzUsuń
  18. Rzeczywiście wygląda bardzo kolorowo :) Jestem przekonana o tym, że by mi smakował.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo mi się podoba pomysł na zapiekany omlet, szczególnie, że może mieć tyle wariacji. Co jak co, ale jajka mam zawsze w lodówce.

    OdpowiedzUsuń
  20. wow !!! jakie cudo.. wyglada jak pizza :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Rakijo, mam nadzieję, że przyrządziłaś taki omlet i że smakował.

    Weroniko, mięta nie jest aż tak bardzo wyczuwalna w tej potrawie - trochę ginie wśród innych smaków.

    Kuchareczko, Evito, mnie ten omlet też skojarzył się z pizzą.

    Katarzyno, bardzo polubiłam ten omlet, nie tylko za smak, ale także właśnie za wygląd i robiłam go już dwa razy.

    Kate, ostatnio mam fazę na kuchnię grecką. Kiedyś była moją ulubioną, na jakiś czas odeszła trochę w cień u mnie, teraz sobie ją przypominam. Jak przeglądałam książkę z kuchnią grecką, to aż mi się zatęskniło za tym krajem.

    Arven, kolory zachęcają do jedzenia.

    Aneto, skoro zrobiłaś coś podobnego, to nie muszę Ci reklamować tego dania - na pewno wiesz, że jest pyszne.

    Jadalnepijalne, wiedzę, że książka ma się dobrze, skoro nadal można ją kupić. Ja ją kupiłam właśnie na Rodos, z tym, że dość dawno temu. Ktoś zrobił Ci fajny prezent - jest w niej sporo dobrych przepisów.

    Avelino, zachęcam do wypróbowania przepisu.

    Shinju, Ciebie też zachęcam do spóbowania - bardzo fajne danie i myślę, że jeszcze nie raz je przyrządzę.

    Thiesso, za drugim podjeściem dodałam jeszcze więcej ziół - nawet czosnek niedźwiedzi.

    Bee, u mnie jajka też są zazwyczaj w lodówce, choć ostatnio ich zapas wyczerpał się właśnie za sprawą omletu, który bardzo mi zasmakował.

    Pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam grecką kuchnię, więc biorę w ciemno!

    OdpowiedzUsuń
  23. Wygląda cudnie i tak kolorowo .Super danie

    OdpowiedzUsuń
  24. Fantastyczne danie:) Zapisuję:)

    OdpowiedzUsuń
  25. A w wydaniu wrześniowej "Kuchni" dołączona jest książeczka z przepisami z kuchni greckiej... Tak mi się skojarzyło. :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam omlety ten wyglada bajecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Beato, Lutko, Nemi, Ewam, polecam wypróbowanie przepisu. Danie jest smaczne i szybkie w przygotowaniu.

    Kate, dziękuję za informację, rozejrzę się za "Kuchnią".

    Pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń
  28. Haniu, rewelacyjny ten Twój omlet! Pomysł z zapiekaniem w piekarniku bardzo cenny! No i te zdjęcia... Ślinka cieknie jak się na nie patrzy :)
    Pzdr Aniado
    Ps. Haniu, chciałabym do Ciebie napisać wiadomość email... ale nie jestem pewna, którego adresu używasz. Nie chcę Ci "zaśmiecać" bloga prywatnymi sprawami, a mam kilka tematów do omówienia... Odezwij się proszę na mój adres lepszysmak@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie dobijaj mnie i nie mow, ze mialas mrozony ten czosnek niedzwiedzi? Chyba, ze suszony to wybacze:-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Thiesso, niestety tylko suszony.

    OdpowiedzUsuń
  31. wygląda niesamowicie apetycznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Omlety jem jako szybkie obiady gdy nie mam czasu, ale ten wygląda wręcz bajecznie

    OdpowiedzUsuń