4 czerwca 2011

Tajlandia Expo, Aperitif po francusku 2011

Byłam dziś na dwóch imprezach z akcentami kulinarnymi, a mianowicie targach Tajlandia Expo w Pałacu Kultury i Nauki oraz festynie Aperitif po francusku odbywającym się na Krakowskim Przedmieściu i Placu Zamkowym. Obie imprezy ciekawe. Na Tajlandia Expo zachwyciły mnie bukiety kwiatów wykonanych z warzyw i owoców, m. in. róże z buraków, poznałam też smak herbaty mrożonej po tajsku, która podbiła moje podniebienie. Z pewnością przyrządzę ją niebawem w domu. Spróbowałam także dań tajskich przygotowanych przez restaurację Lemongrass.

Na Placu Zamkowym trafiłam akurat na pokaz gotowania Pascala Brodnickiego, który przyrządził bardzo fajne przekąski z dodatkiem serów. Można było nie tylko popatrzeć, ale i spróbować. Bardzo przypadły mi do gustu mini naleśniczki z camembertem, miodem, orzechami i świeżymi ziołami. Pascal obiecał zamieścić przepisy na swoim facebooku.

Na festynie przy Krakowskim Przedmieściu można było kupić francuskie sery, wędliny, wina, konfitury, musztardy i pieczywo z piekarni Saint Honore. Obkupiłam się w sery (ceny korzystniejsze niż w sklepach), odkryłam też bardzo fajny, gotowy Creme Brulee firmy Rians w dwóch wersjach smakowych - waniliowej i czekoladowej.

Oto zdjęcia z dzisiejszych imprez, kóre będzie można odwiedzić także jutro.

Targi Tajlandia Expo odbywają się w Pałacu Kultury i Nauki

Stoisko z dodatkami do dań tajskich

Degustacja tajskich wędlin
Tajskie torebki z jedwabiu
Potrawy przyrządzone przez restaurację Lemongrass
Tajskie sztuczne kwiaty
Kwiaty wykonane z owoców i warzyw
Pokaz carvingu, czyli sztuki rzeźbienia w owocach i warzywach
Te kwiaty też są wykonane z owoców i warzyw (czerwone róże z buraków)
Pyszna herbata mrożona po tajsku w dwóch wersjach - po lewej z cytryną, po prawej z mlekiem

Festyn Aperitif po francusku

Pascal przyrządza przekąski

Mini naleśniczki przyrządzone przez Pascala. Dodatkami do nich były: masa z twarogu, sera Roquefort, koniaku, świeżych ziół (szałwi i szczypiorku) oraz gruszki pokrojone w małe kawałki 
Kolejna przekąska przyrządzona przez Pascala - naleśniki z camembertem, miodem, orzechami włoskimi i świeżymi ziołami cieszyły się powodzeniem

Jedno ze stoisk z winami
Na stoisku z serami można było też kupić pyszny Creme Brulee

Stoisko z serami



18 komentarzy:

  1. Hi Beto, thanks for your visit on my blog and invitation.

    OdpowiedzUsuń
  2. Haniu,ciekawą miałaś sobotę.
    Miałam zamiar dzisiaj wybrać się na Krakowskie Przedmieście.O tym wydarzeniu głośno było przez cały tydzień.Sery widać takie same ,jak w sklepach.Liczyłam na coś bardziej oryginalnego na tej imprezie.Ale po coś oryginalnego to raczej na Burakowską trzeba.
    Miełj niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  3. Amber, oferta nie była oryginalna, ale ceny atrakcyjne - w przypadkach niektórych serów niższe nawet o kilka złotych niż w sklepach, więc warto było tam zajrzeć, choć muszę przyznać, że też liczyłam na coś szczególnego, przygotowanego specjalnie na tę okazję. Pozdrawiam, miłej niedzieli dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super fotorelacja :-) Duże miasta mają tę zaletę, że często coś się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne imprezy! Cieszę się, ze takie organizują i że jednak Pascal żyje ;) hihi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne są te kwiaty z owoców i warzyw, nigdy bym nie pomyślała, że to buraki! :)
    Lubię takie wydarzenia kulinarne, zawsze można spróbować czegoś ciekawego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że u nas nie ma takich imprez, a do Warszawy mam trochę za daleko. Dzięki za relację.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajnie było przeczytać relację, chociaż tyle. Ale nie narzekam bo sama ostatnio byłam na fajnych warstatach z kuchni afrykańskej:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Haniu, ja trafiłam na taką degustację w Realu, chyba to jakaś akcja profrancuskoserowa:) A róże z buraków cudne!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłam dzisiaj na tej francuskiej imprezie. Przekąski w wykonaniu Karola Okrasy - pyszne. I też obkupiłam się w sery i wina :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawa impreza, szczegolnie zaintrygowały mnie te pokazy carvingu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawe te naleśniczki. chętnie bym zrobiła :) może istnieje gdzieś w sieci przepis... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. O, u mnie na blogu będzie jutro mrożona tajska herbata, zapraszam :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa relacja. Spróbowałbym tych tajskich wędlin.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajna relacja, szkoda że przegapiliśmy te targi :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Rewelacyjne wspomnienia uwiecznione na zdjęciach ;-))


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń