5 marca 2011

Risotto z białą fasolą i czerwoną cebulą


Danie inspirowane przepisem Silvany Franco, na który natknęłam się kiedyś w jednym z programów na kanale Kuchnia.tv. W oryginalnej wersji jest to risotto wegetariańskie. Czasem przyrządzam je tak jak w oryginale a czasem dodaję trochę szynki długodojrzewającej. Świeży tymianek dodaję zamiennie ze świeżym rozmarynem.W oryginalnym przepisie jest fasola cannellini, w przypadku problemu z jej kupieniem proponuję zastąpienie fasolą masłową (Jaś) - risotto i z jednym i z drugim rodzajem fasoli smakuje dobrze.

Składniki:
4 porcje

- 2 szklanki fasoli cannellini lub masłowej
(samodzielnie ugotowanej lub z puszki, odsączonej z zalewy i opłukanej)
- 1 i 1/4 szklanki ryżu do risotto
- 1 duża czerwona cebula drobno pokrojona
- 2 ząbki czosnku drobno pokrojone
- 3/4 szklanki białego wytrawnego wina
- ok. 3 szklanek gorącego bulionu warzywnego
- 3 gałązki świeżego tymianku lub 2 rozmarynu
- łyżka oliwy
(rodzaj odpowiedni do smażenia)
- 8 plasterków szynki długodojrzewającej - opcjonalnie
- 2 łyżki startego parmazanu do posypania
- szczypta świeżo zmielonego czarnego pieprzu
- szczypta soli

Przygotowanie:

Rozgrzać olej w dużej patelni, podsmażyć na niej delikatnie cebulę, czosnek i tymianek w całych gałązkach lub posiekane listki rozmarynu, aż zmiękną (ok. 5 minut). Dodać ryż, pokrojoną szynkę (jeśli jest to wersja z jej dodatkiem), mieszać kilka sekund, następnie wlać wino i gdy odparuje, dodać część bulionu. Mieszając, gotować bez przykrycia 20 minut na dość mocnym ogniu, dolewając bulion partiami w miarę, jak ryż będzie absorbował płyn. Przyprawić świeżo mielonym pieprzem i szczyptą soli (jeśli użyto bulionu z kostki, sól pominąć). Podawać posypane startym parmezanem.




16 komentarzy:

  1. Nie robiłam nigdy risotto z fasolą, ale przymierzałam się, by je zrobić.
    Osobiście dodałabym starego sera i rozpuściła go :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe risotto.Dawno nie robiłam,a Ta wersja wydaje mi się godna powtórzenia.
    Miłej soboty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lashqueen, początkowo sceptycznie podeszłam do przepisu na risotto z fasolą, ale autorka przepisu zachwalała go w swoim programie, więc postanowiłam spróbować i efekt pozytywnie mnie zaskoczył. Smakuje bardzo ciekawie, w szczególności z fasolą cannellini, nawet bez szynki, którą od siebie dodałam. Następnym razem wypróbuję Twój pomysł z roztopieniem sera.

    Amber, warto spróbować - smakuje bardzo dobrze.

    Miłej soboty dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam Twoje pomysły Haniu. zawsze zaskoczysz mnie czymś apetycznym;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawa bardzo jest ta inspiracja.

    OdpowiedzUsuń
  6. Alez za mna risotto chodzi! A puszkowanej fasolki mam zachomikowanej cale gory! :) Twoj przepis to chyba znak, ze musze wreszcie sprobowac zrobic! ;) Milego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Też pamiętam to risotto, choć jeszcze go nie robiłam, ale ja też nie jestem wielką miłośniczką fasolowych dań. Za to risotto mogłabym jeść niemal codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Malwinno, staram się jeść urozmaicone dania (tak zdrowiej i ciekawiej) i takie też przepisy zamieszczać na blogu. Cieszę się, że moje pomysły Ci się podobają - i vice versa, Twój blog też jest pełen wielu ciekawych, inspirujących przepisów.

    Asieja, cieszę się, że danie uważasz za inspirujące.

    Kasiu, to danie jest idealne do przyrządzenia w momencie, gdy lodówka świeci pustkami a szafki kuchenne kryją zachomikowane produkty. Ja właśnie w takim momencie sobie o nim przypomniałam.

    Tilianara, niekoniecznie musi być z fasolą - risotto, jak na pewno wiesz, daje nieograniczone pole do popisu - eksperymentowania ze różnymi składnikami i przede mną na pewno jeszcze wiele eksperymentów z risotto w różnych wersjach.

    Pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jak zwykle mam kamyczek do ogródka. Tak zrobioną piotrawę powinno okreslać się mianem "fasolą z ryżem". Risotto jako takie, jest potrawą, która nie powinna sycić i podaje się je jako małą przystawkę. Nie ma prawa być samodzielnym daniem.
    Dlatego dodatek fasoli, a tym bardziej szynki, eliminuje dzieło z grupy potraw nazywanych risottem. Co nie zmienia postaci rzeczy, że smakowo może być odlotowe :-)
    Mam nadzieję, że nie sprawiłem Ci przykrości ta uwagą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tadeuszu, nie sprawiłeś mi przykrości swoją uwagą - nie mam nic przeciwko komentarzom na temat kanonów kuchni, w szczególności ze strony osoby, która dobrze się zna na gotowaniu, przy czym w dzisiejszych czasach, gotując na codzienne, domowe potrzeby, coraz częściej odchodzi się od kanonów. Nawet na blogach prowadzonych przez Włochów risotto występuje jako samodzielne danie - widziałam na takich blogach risotto w porcjach o wielkościach bynajmniej nie przekąskowych. Podobnie z daniami z makaronu - też nie należą we włoskiej kuchni do dań głównych a przecież spaghetti bolognese czy carbonara jest w wielu domach na całym świecie przyrządzane jako główny posiłek.

    Skoro autorka przepisu wywodząca się z włoskiej rodziny pozwoliła sobie na takie połączenie, to i my możemy bez oporów. Osobiście nie wyznaję konserwatyzmu w kuchni - lubię bawić się niecodziennymi połączeniami skladników odbiegającymi od klasyki. Poza tym istnieje coś takiego jak kuchnia fusion, która praktycznie na wszystko pozwala. W gotowaniu chodzi o to, aby danie było smaczne i ta potrawa właśnie taka jest, mimo że zestawienie składników odbiega od klasyki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie robiłam risotto z fasolą, a widzę, że to naprawdę fajny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam risotta wszelakie, ale z fasolą jeszcze nie próbowałam. Ostatnio robiłam z groszkiem i cukinią. Ciekawe czy czerwona by się sprawdziła w tym Twoim... muszę poeksperymentować. Dzięki Haniu za pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo smaczne połączenie i w sam raz na tę porę roku:) Jednak co risotto, to risotto!

    OdpowiedzUsuń
  14. Fuchsia, warto spróbować - smak jest zaskakująco dobry.

    Margarytko, a ja dziękuję Tobie za inspirację, bo to właśnie dzięki przepisowi na Twoim blogu przypomniałam sobie o risotto.

    Delikatessen, masz rację: co risotto to risotto - to jedno z moich ulubionych dań, niezależnie od dodatków.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie robiłam i nie jadłam nawet risotto. CHyba powinnam zacząć od Twojego przepisu, tak smakowicie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Grace, musisz koniecznie nadrobić to, że nie jadłaś jeszcze risotto - to bardzo smaczne danie i w sumie proste i szybkie w przygotowaniu a możliwości eksperymentowania ze składnikami jest wiele. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń