Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Buraki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Buraki. Pokaż wszystkie posty

24 stycznia 2015

Sałatka z pieczonych buraków z dukkah


Od czasu do czasu bywam w warszawskim barze sałatkowym Tukan. Bywam w nim od dawna, odkąd powstał w 1990 roku. Na początku działał przy ul. Tamka i był malutki. Z czasem zaczał się rozrastać. Pojawiały się kolejne bary w innych miejscach, o większej powierzchni i z coraz bogatszą ofertę. Jak tylko mam okazję, zawsze chętnie zaglądam, wypatrując coraz to nowych sałatek. Jak mi jakaś zasmakuje, staram się ją odtworzyć w domu. Tak było właśnie z sałatką z buraków. Wyglądała niepozornie - po prostu plastry buraków posypane pestkami dyni. Zastanawiam się przez chwilę, czy ją kupić. Skusiłam się i okazała się najlepsza ze wszystkich sałatek, które tamtego dnia wybrałam. Jej smak był zachwycający dzięki wspaniale skomponowanemu dressingowi o słodko-kwaśnym smaku. Nie mogłam sobie odmowić spróbowania odtworzenia tej sałatki w domu. Za pierwszym razem posypałam ją, tak jak to robią w Tukanie, pestkami dyni. Za drugim razem miałam chęć zastąpić pestki dyni jakimiś orzechami, np. laskowymi lub włoskimi i idąc tym tropem, wpadłam na pomysł, że idealnie do tej sałatki będzie pasować dukkah, czyli egipska mieszanka przypraw i orzechów, która nie dość, że ma w swoim składzie orzechy, to jeszcze różne wyraziste w smaku przyprawy, takie jak kmin rzymski czy kolendra. Dobry przepis na tę mieszankę znalazłam w książce Davida Lebovitza "Moja Kuchnia w Paryżu" i właśnie wg niego ją przyrzadziłam, z jednym odstępstwem - oprócz pestek dyni dodałam także trochę pestek słonecznika.

12 lipca 2014

Surówka z kalarepy, jabłka i buraka


Surówka z kalarepy, jabłka i buraka z dodatkiem natki kolendry, na którą przepis znalazłam na stronie Yotama Ottolenghi, skusiła mnie niesamowicie swoim kolorem. Byłam bardzo ciekawa, jak smakuje to połączenie, więc czym prędzej kupiłam potrzebne składniki i zrobiłam surówkę jako dodatek do obiadu. Od siebie dodałam świeżą miętę, której nie było w przepisie źródłowym. Warto ją dodać - bardzo dobrze komponuje się z pozostałymi składnikami surówki. Dodałam też odrobinę cukru trzcinowego, bo lubię surówki przyprawione na słodko-kwaśno - ten dodatek pozostawiam jednak osobistym preferencjom, podobniejak dodatek czosnku, który ja pominęłam, bo nie lubię go w formie surowej. Zmieniłam trochę proporcje kalarepy i jabłek w stosunku do przepisu źródłowego tak, aby było ich mniej więcej po równo.